Wpis z mikrobloga

Mój #rozowypasek pracuje w sklepie obuwniczym. Ostatnio mają strasznie natrętną klientkę która kupiła japonki z wyprzedaży (za 10 złotych) i po 2 tygodniach coś jej tam pękło. Babka przyszła z reklamacją ale takowa nie obowiązuje tego rodzaju obuwia. Po niezliczonych telefonach do kierownika, prezesa i do samego sklepu oraz po paru wizytach u rzecznika praw konsumenta w końcu udało jej się dostać nowe japonki. Podejrzewam, że za same telefony zapłaciła coś ponad 10 złotych, do tego dochodzi stres przez tę całą sytuację. A to wszystko za 10zł...

#logikarozowychpaskow #truestory
  • 4