Wpis z mikrobloga

@GoonSquad: zaczynałam naukę u korepetytora, bez książki, więc nie wiem.

albo jakieś typowo szkolne po francusku


To, że książka jest od początku po francusku, to według mnie plus - nie przełączasz się między polskim/angielskim, a francuskim, a jeśli nie rozumiesz poleceń, to możesz je przetłumaczyć, z czasem powinno być Ci prościej.
@GoonSquad: jak ja zaczynalem to bylo chyba espace ale to wieki temu, potem przekracza sie etap podrecznika i uczy sie samemu czytajac ogladajac i w ogole interesujac sie kultura francuska. korzystalem tez z podrecznikow wydawanych przez hachette.