Wpis z mikrobloga

Siema Mirki!

Chciałbym w końcu podejść zdrowo i sensownie do redukcji. Plan jest taki, żeby fajnie się dociąć na wakacje 2026.

Waga: 85 kg
Wzrost: 176 cm
Jakieś zaplecze siłowe mam, ale bez szaleństw.
Lekki skinny-fat, nie jestem mocno ulany, ale oponke delikatna mam.

Zastanawiam się nad ogarnięciem kalorii i mam dwa pomysły:
1) Bardzo delikatny deficyt (100–200 kcal)
Powolna redukcja
Cel: ~75 kg w 6–8 miesięcy
Bez głodzenia się i zajeżdżania organizmu
Raczej spokojne tempo, bez dramatów

2) Bardziej agresywna redukcja do ~75 kg
Szybszy spadek wagi
Na lato wejście na zerowe kalorie, żeby „wypełnić” sylwetkę
(nie mówię o masówce, raczej o lepszej pompie i wyglądzie)

Pytanie do was:
Co według was sprawdzi się lepiej przy takiej sylwetce i perspektywie czasu?

#mikrokoksy #silownia #redukcja #fitness #dieta #zdrowie #mirkokoksy #odchudzanie
  • 5
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@xyz12398: 1kg tkanki tłuszczowej to ok 7800kcal
Bilans kaloryczny jest dynamiczny. Tzn obcięcie 200kcal nie powoduje wygenerowania deficytu na poziomie 200 kcal a mniej
Adaptacje metaboliczne mogą jeszcze zmniejszyć głębokość deficytu w czasie
  • Odpowiedz
@xyz12398: celuj w 300-500 kcal deficytu. Nawet przy tej górnej wartości, jeżeli dobrze skomponujesz dietę i zadbasz o rozsądny poziom aktywności, nie będzie powodować "głodzenia się".
Druga opcja sprawdza się u nielicznych, raczej zwykle jest to taka droga na skróty, która prowadzi na manowce, czyt. jebniesz dietę i nic z tego nie będzie
  • Odpowiedz
@xyz12398: Ja się zgadzam z kolegami wyżej, celuj w minimum -500 kcal deficytu. Po prostu 100 jest praktycznie niepoliczalne i będziesz się kręcić w okolicach zera, bądź zajmie ci to wieki. Agresywna redukcja, jest spoko, ale nie na początek przygody z siłka i dietą, zazwyczaj kończy się efektem jojo wtedy
  • Odpowiedz