Wpis z mikrobloga

pracbaza #wypadek #jakumierasiewlesie #las #gruparatowaniapoziomu

Cz.4 jak umiera się w lesie.

Jak wszystkim wiadomo kable z prądem te trzy żyłowe zawieszone na słupach biegną do każdej wsi, często są prowadzone lasami i polami. Zazwyczaj wzdłuż dróg aby był do nich łatwiejszy dostęp.
Właściciel tej linii energetycznej musi dbać oto aby drzewa nie dotykały gałęziami lini. Dlatego podpisuje kontrakty z firmami zewnętrznymi na obcinanie gałęzi drzew wchodzących na linie lub wycinki całych drzew gdy te są pochylone w stronę drutów.

Jak zawsze wygrywa ten co zrobi za niższą stawkę. Dlatego nie każda firma ma specjalistyczne pojazdy które mają teleskopowy wysięgnik na końcu którego jest potężna tarcza do cięcia drewna.
Są też bieda firmy których cały majątek to samochód terenowy kilka drabin, kilka pił i jakaś lina.
Do takiej firmy zatrudnił się pewien świeży absolwent szkoły sredniej. Była to jego pierwsza praca a 3 dzień w firmie.
Od rana padała lekka mżawka, ludzie z firmy porozstawiali drabiny oparli o drzewa i pilarkami obcinali gałęzie które wisiały nad liniami. I tak drzewo za drzewem.

Gdy po pracy pojechałem na zakupy dowiedziałem się w sklepie że ten chłopak zginoł podczas pracy.
Nikt jednak nie wiedział czy gałąź którą obciął spadła mokra na linię a on się zapomniał i ją chciał ręką ściągnąć czy też może końcówka leżącej na drutach gałęzi go dotkneła i w ten sposób został porażony. Czy może zwyczajnie spadł z innej przyczyny z wysokości około 10metrów. Efekt był taki że chłopak w trzecim dniu swojej pracy poniósł śmierć na miejscu
mpetrumnigrum - pracbaza #wypadek   #jakumierasiewlesie  #las #gruparatowaniapoziomu ...

źródło: temp_file1963389825993876902

Pobierz
  • 48
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Pewnie zero szkolenia BHP


@groman43: Pamiętam, jak lata temu zatrudniłem się w firmie, która pracowała na tych wysokich liniach wysokiego napięcia - pierwszego dnia kazali mi się w--------ć na słup, szkolenie miałem dopiero trzeciego dnia, które polegało na tym, że BHPowiec pogroził palcem, żebyśmy się przypinali jak wchodzimy na górę. A, wspomniałem już, że w ogłoszeniu obiecywali wyrobienie odpowiednich uprawnień? No, to na robocie nikt takich nie miał xd
  • Odpowiedz