Wpis z mikrobloga

@godzina12_00: Oglądać angielską TV, rozmawiac z lokalsami - ja nie musiałem zdawać testu bo skończyłem tu studia :)
@AstroBoy Nie, to raczej moim rodzicom zbrzydło z-----------e za 1200zł w 2008 roku :D Tam na Narutowicza to problem był długo z tym bo porodówka była przerobiona z chirurgii i podobno ten gronkowiec to w ścianach siedział.

@Subsacharyjska-tarantula I tak i nie, kultury pracy mi będzie na pewno w Polsce
  • Odpowiedz
@AstroBoy: W skrócie tak, argument wzi do USA oczywiście jakiś czas temu odpadł ale jest szansa że urzednik imigracyjny spojrzy przychylniejszym okiem na brytola niż polaka :D Fajne też to że jako brytyjczyk mam dostęp do NHS nawet jak nie pracuję i nie płace składek bo to inny system @szpongiel No cóż :D
  • Odpowiedz
o prosze, ja slyszalem że nawet rodowici angole mają problem z tymi testami :P


@ATAT-2: to tylko potwierdza ze to pozoom "quiz pub" bo niektore pytania sa jak by z przypadku.
Tak naprawde wystarczy je przeczytac 2-3 razy i zdasz.
  • Odpowiedz
@AstroBoy:

Czyli z paszportem brytyjskim masz otwarte więcej krajów do zwiedzania na luzie bez żadnego problemu czy jakichś dodatkowych uprawnień/wiz?


Tak po prawdzie to polski paszport chyba obecnie jest minimalnie lepszy pod tym względem albo niemal nie ma różnicy.

Są natomiast miejsca na świecie, w których Brytyjczykowi łatwiej o stały pobyt albo zostanie rezydentem. Ale też nie jest ich aż tak wiele - jakieś Barbados czy inne popierdółki po koloniach.
  • Odpowiedz
@isomalta:

Też muszę przysiąść do tego, ale tyle pierdzielenia się. Siedzi tu człowiek tyle lat, pracuje, a i tak test z języka trzeba zdać ;D


Akurat ten test z języka to jest najmniejszy element z tego pierdzielenia. Serio, zwykła formalność. Poziom B1 to tylko lekko ponad "kali być, kali mieć". Dłużej trwa weryfikacja czy ty to ty niż sam test. Tylko z kasy trzeba wyskoczyć za egzamin.
  • Odpowiedz