Wpis z mikrobloga

@Kantor_wymiany_mysli_i_wrazen: najlepsze było to, że jak tamtędy jechałem to był jeszcze tylko jeden rozwalony radiowóz, drugi stał na chodniku.

C-----e warunki, miejsce bardzo newralgiczne, zero kontroli ruchu ze strony policji. Ludzie omijający wypadek jadący na czołówkę pod górkę, a w takich warunkach nie wyhamujesz na nachyleniu 12% przy oblodzonej drodze z 40 (tyle tam bodajże jest dozwolone) do 0.

Co mogło pójść nie tak?
  • Odpowiedz