Wpis z mikrobloga

przed rozpoczęciem gotowania mięso i warzywa do piekarnika, podpiec, potem do gara i potem zalać wodą.


@moll: to jest mój gamechanger w gotowaniu rosołu, wychodzi bardziej smaczny
  • Odpowiedz
@HexenHeretic: Bo jak jest go za dużo to rosół jest za tłusty. Nie zbieram całego, zostawiam trochę dla smaku. jak robię z kaczką to zawsze jest więcej tłuszczu

@moll: Nalewam na początku trochę, tak z pół gara, wkładam wszystko i uzupełniam dolewając z gara czy kubka (nie mam przedłużki na zlewie). Z tymi warzywami z pieca muszę spróbować następnym razem ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
@giorgioborgio: Dokładnie, jak się wrzuci do gorącej to pory się zamykają i niewiele się z mięsa i kości wygotuje ¯\(ツ)/¯. Dlatego właśnie smaży się na rozgrzanym, a wywary zaczyna na zimnym. Jestem pewien, że jakby OP zaczynał na zimnej wodzie, jeszcze dorzucił coś wołowego do wywaru to miałby bardzo intensywny rosołek bez wspomagania się kostkami.

  • Odpowiedz
Wszystko fajnie tylko po co te kostki rosołowe( ͠° °)

Miałbyś fajny zdrowy rosołek na kaczce a tak masz jakąś chemię w tym, weź


@Makarow: Uwielbiam zesrańsko wielkich rosolarzy, o to co ma być w takim prawdziwym powtarzam PRAWDZIWYM ROSOLE xD Zupa serious biznes.
  • Odpowiedz
Uwielbiam zesrańsko wielkich rosolarzy, o to co ma być w takim prawdziwym powtarzam PRAWDZIWYM ROSOLE xD Zupa serious biznes.


@Foxing: porównywanie rosołu z kostki do normalnego rosołu to jak we Włoszech porównywanie spaghetti bolognese z proszku do zwykłego
  • Odpowiedz
via Android
  • 0
@piotr-glabik o przy Twoim to jest trochę roboty. Nie wiem czy by mi starczyło cierpliwości. Kostki pewnie wywalę, jednak na pierwszy raz wolałem dać. Tłuszcz raczej zostawię, bo nigdy go nie usuwaliśmy
  • Odpowiedz
@Tytyka: fajnie, ja za to wczoraj machnąłem sobie indyka na parze z warzywami i ryżem, zaś do garnka z wodą tyle nakapało przypraw, że wyglądało to jak zupa, więc w sumie na upartego mógłbym mieć dziś obiad dwudaniowy :)
  • Odpowiedz