Wpis z mikrobloga

Życie przeciętnego chłopa z prowincjonalnej wsi, w której mieszka moja daleka rodzina:

- od dziecka rodzice olewali jego edukację, bo wiedzieli, że jego zadaniem będzie zostać na wiosce i pomagać rodzicom w ogarnianiu domu, a do tego studia niepotrzebne
- od wczesnego dzieciństwa zaganianie do prac w pseudogospodarstwie
- kiedy chłop kończy szkołę średnią, rodzina wmawia mu, że najlepsze dla niego będzie pozostanie na wiosce i praca w okolicznym januszexie
- w przypadku kiedy chłop się buntuje - awantury, płacze, wywoływanie wyrzutów sumienia, że niewdzięcznik zostawia schorowanych rodziców na pastwę losu
- w rezultacie większość chłopów tam zostaje, po czym tyra w kiepskich warunkach u lokalnego Janusza
- po pewnym czasie uderza samotność (niemal wszystkie kobiety wyjechały) i alkoholizm
wegetacja aż do śmierci, czasami magik

Tymczasem, na tej samej wsi, rodziny aktywnie wspierają kobiety w ukończeniu studiów i wyprowadzce do miasta. Dają im pieniądze na start w dużym mieście, plus co miesiąc przelewają im kasę.

To, czy całość gospodarstwa przejdzie na chłopa, wcale nie jest pewne. A jeśli nawet, to co mu po ziemi w wymarłej wiosce?

#przegryw #blackpill #patologiazewsi #patologiazmiasta #pieklomezczyzn #pieklokobiet #demografia
  • 21
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach