Wpis z mikrobloga

Pracując kiedyś w służbach i obserwując polską scenę polityczną/publiczną dochodzę do wniosku, że to nie był przypadek, że Polska znikała z map politycznych, że przegrywaliśmy wojny ze Szwedami lub Niemcami, że dostawaliśmy się pod ruskiego buta. To nie przypadek. To wynik głupoty, krótkowzroczności i braku zasad w życiu prywatnym. Dodajmy jeszcze do tego ukryty alkoholizm i mamy pełny obraz polskiej sfery publicznej, tworzonych przez żuli w garniturach/mundurach. Nakraść się i nachlać. To cel ich życia.
  • 44
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@JWRJWR: ludzie wciąż myślą że np dyrektorzy czy inna klasa wyższa to ludzie eleganncy, wychowani i bez skazy a tak naprawdę to banda psychopatów w garniturach którzy nieszczędzą alkoholu k---w w sensie słów i chamstwa.

To że piją drogą truciznę i rzucając bluzgami otaczają się paniami w futrach nie czyni ich ośrodkiem kultury.
  • Odpowiedz