Wpis z mikrobloga

@lucky_leo: Cały ten ubytek szyny zgłosił maszynista poprzedniego pociągu który przejechał tam bez problemu (IC Wisłok) jak podają inne strony i dopiero wtedy dyspozytor nakazał maszyniście KM aby ograniczył prędkość.

Wychodzi więc że poprzedni jechał tam normalnie xd
  • Odpowiedz
@lucky_leo zacznę od tego że trochę zgaduje:
Ta wyrwa nie wyglądała na największą na świecie. Jeśli tabor był odpowiednio odciążony to "przelatywał" tym kołem nad wyrwą a kolejne znowu miały ciągle styczność z szyną. Po prostu można było odczuwać mocne uderzenia przy przejeździe przez to miejsce. Ale wystarczyłby lekki pociąg i jego wózek mógłby wpaść w otwór. To jakbyś samochodem przejechal po dziurze. Także to była loteria na korzyść że nic
  • Odpowiedz
  • 0
@sebek1234: No właśnie przy dużej prędkości to mogłoby być to możliwe chyba, ale jeśli byłoby to na zakręci to chyba już mniej prawdopodobne, bo wtedy koło by po prostu nie trafiło w szynę.
  • Odpowiedz
@lucky_leo pociąg ma więcej niż 4 punkty styczne z szyną jednocześnie. To nie samochód. Ponadto całe zawieszenie jest wózkowe. Jeśli 1 z 8 punktów podpory na chwilę straci styczność to cały tabor się nie przechyli w kierunku otworu. Fizyka tu pomaga :)

Poza sytuacja z IC który to wcześniej zgłosił. To była noc z soboty na niedzielę. Kolej wtedy robi się dosyć spokojna. Obciążenia linii są dużo mniejsze z powodu czasu
  • Odpowiedz