Wpis z mikrobloga

Hej, prosiłbym o pomoc/podpowiedzi jak tutaj w tej sytuacji podziałać.

Posiadam mercedesa W212, 2.2D 2004 r. Manual, Kombi, Czarny.

Lubiłem ten samochód, bo był niezawodny, miał dobre wyposażenie jak na samochód ze swojego rocznika. Jeżeli mowa o zawieszenie i wygodę foteli, to jeździło mi się nim o wiele lepiej niż, nowym Audi Quatro, które dostałem jako auto zastępcze, z resztą potwierdziły to wszystkie osoby, które jeździły ze mną i Mercedesem i Audi, ale nie o tym.

Rzecz w tym, że miałem kolizję z nie swojej winy, w sumie niewysoka prędkość, mimo to wystrzeliły poduszki, co jest powodem, dla którego nie opłaca mi się tego auta naprawiać, do tego zablokowane pasy bezpieczeństwa.

Uszkodzenia z przodu wg. mnie małe, zbity mały reflektor, grill tylko lekko pęknięty, a maska w jednym punkcie wgnieciona na wielkość paznokcia.
Wg mnie reszta do zrobienia normalnie u mechanika w rozsądnej cenie, sam się zdziwiłem jak małe są uszkodzenia z zewnątrz, ale biorąc pod uwagę prędkość w trakcie kolizji, to bardziej byłem zaskoczony tym, że poduszki wystrzeliły i pasy się zablokowały.

Działa u mnie cała elektryka, el. fotele w każdą stronę, podgrzewane fotele, czujnik deszczu, podgrzewane lusterka. komputer pokładowy, tempomat, xenony, tapicerkę akurat miałem welurową, kierownica wielofunkcyjna, wymieniam te rzeczy, a możliwe, że to było standardowe wyposażenie takich Mercedesów z tego rocznika, a może mój miał trochę coś powyżej?

Przyznaję, że jest trochę poobijany, w sensie ma rysy na zderzakach ale faktycznie rysy, a nie luźne zderzaki i wgniecenia.
Jakąś widoczną korozję, ale to jest samochód z 2004. Więc jak chcemy kupić taki samochód w idealnym stanie - tu zaznaczam, nie mówię o moim, ale są takie ogłoszenia w stanie "igła" - mówimy o takich samych parametrach:

Rocznik (ja zaznaczyłem od 2003-2005)
Silnik taki sam.
Manual
Kombi

Takie "Igły" są w cenach 12000-18000 zł

Ja nie mam żadnej igły, ale mi ubezpieczyciel zaproponował:

Wartość samochodu przed kolizją, 4700 zł
Wartość wraku 600 zł (przecież ten samochód na złomie będzie warty więcej, bo jest dość ciężki, a co dopiero na części?)
Więc jeżeli sprzedam im "wrak" to dostanę 5300 zł.
Szukam na ogłoszeniach, ponownie rocznik 2004-2005 ten sam silnik, kombi, (nie mogę mieć sedana, ze względu na charakter pracy, ale wiem, że ubezpieczalnie to chyba nie interesuje.)

Link do olx:
https://www.olx.pl/motoryzacja/samochody/mercedes-benz/?search%5Border%5D=filter_float_price:asc&search%5Bfilter_enum_model%5D%5B0%5D=e-class&search%5Bfilter_float_year:from%5D=2003&search%5Bfilter_float_year:to%5D=2005&search%5Bfilter_float_enginesize:from%5D=2000&search%5Bfilter_float_enginesize:to%5D=2400&search%5Bfilter_enum_car_body%5D%5B0%5D=estate-car&search%5Bfilter_enum_condition%5D%5B0%5D=notdamaged

W kwocie jakiej proponuje mi ubezpieczalnia, mieszczą się same uszkodzone samochody, z tym, że nawet sam właściciel auta przyznaje się co jest do zrobienia. Filtrowanie ceny od najniższej:
Pierwsze dwa z brzegu przykłady to są samochody z uszkodzonym rozrządem.
Kilka następnych droższych już od ceny 6-7 tysięcy, właściciel podaje, że w aucie potrzebne są naprawy, np. miechy, i inne.

Jak mam podziałać z tą ubezpieczalnią, żeby mi chociaż należycie wypłacili tyle, żebym mógł kupić podobny samochód ale nie mniej niż te chociaż 7.800 zł?
Z góry dziękuję za porady, przecież to jest jawne granie w c---a z wyceną rynkową, ubezpieczalnia podaje sobie wartość uszkodzonych aut jako wartość rynkową sprawnego samochodu, a ja mam się bujać z nimi?
#mercedes #ubezpieczenia #ubezpieczenie #szkodacalkowita #odszkodowanie #samochody #motoryzacja
  • 5
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@WyjcioDobraRada: Pierwsze wyceny od ubezpieczyciela są zawsze zaniżone.
Masz dwie opcje:
1. Skorzystanie z jakiejś agencji pomagającej z odszkodowaniami, typu Helpfind, Takecare czy temu podobne. Zazwyczaj biorą sobie jakiś z góry ustalony procent od szkody.
2. Walka samemu. Wtedy ogarniasz temat rzeczoznawcy, prawnika i oni już Cię pokierują.

Btw. jak to 2004r to to nie W212 tylko W211.
  • Odpowiedz
@WyjcioDobraRada: Dla ubezpieczalni to naprawdę nie są duże pieniądze. Na start proponują za mało, bo mnożąc takie pojedyncze tysiaki przez tysiące kolizji i wypadków, suma się już zbiera. Negocjuj we własnym zakresie, podawaj konkretne przykłady, argumenty. Tam po drugiej stronie nie siedzi jeszcze SI, tylko zwykły człowiek, którego zadaniem jest ustalić satysfakcjonującą dla ubezpieczalni cenę, ale też bez narażania jej na długi przebieg sprawy, który też jest kosztem.
  • Odpowiedz
@Wilczak: Czy według Ciebie, jako osoby spoza moich znajomych/rodziny, moje argumenty mają sens? Ja bym chciał tylko kupić podobny samochód, a za ich ofertę jestem w stanie kupić co najwyżej egzemplarz z uszkodzonym rozrządem, co jest oficjalnie podane przez sprzedającego.
  • Odpowiedz
@FenixxPl: Ok, przepraszam za pomyłkę.
Ale w tym przypadku to nie zmienia w ogóle sytuacji.
Oni mi proponują pieniądze, za które jestem w stanie kupić najwyżej taki sam samochód, ale z uszkodzonym rozrządem, a mój samochód był sprawny technicznie.
  • Odpowiedz