Wpis z mikrobloga

Mireczki z #prawo i #jdg #przedsiebiorczosc, powiedzcie mi: czy każda sprawa gospodarcza tak bardzo się ciągnie w sądzie?

W okolicach kwietnia zeszłego roku złożyłem pozew w bardzo prostej sprawie. Po 3 miesiącach dostałem wyrok w postępowaniu upominawczym, od którego druga strona złożyła sprzeciw. Potem przez 2 miesiące nic się nie działo, a potem dostałem skierowanie na mediacje, które miały trwać ponad trzy miesiące, do końca 2024 r. Druga strona nawet się na te mediacje nie zgłosiła. Po kolejnych trzech miesiącach (czyli blisko roku od złożenia pozwu) przyszło pismo, że sąd uważa sprawę za prostą, więc nie będzie rozprawy i prosi o stanowisko końcowe na piśmie. Po kolejnych dwóch miesiącach (czyli już mocno ponad rok od złożenia pozwu) dostałem wreszcie wyrok w I instancji - wygrałem.

Ale - pozwany postanowił złożyć apelację. I tu naprawdę zacząłem się wściekać na opóźnienia. Wyrok został wydany w połowie maja. Uzasadnienie wyroku zostało napisane dopiero w sierpniu, a apelacja złożona we wrześniu. Akta zostały przekazane do II instancji w połowie września i... od tamtej pory cisza. Właśnie mijają 2 miesiące, a ja jeszcze nawet nie dostałem apelacji. Zanim na nią odpowiem, zanim będzie rozprawa (czy tam posiedzenie niejawne, czy jak to się nazywa) to przecież minie jeszcze kolejne pół roku, czyli ponad 2 lata od złożenia pozwu.

To jest moja pierwsza styczność z polskim sądownictwem, więc powiedzcie mi: to zawsze tak wygląda, że w banalnej sprawie o śmieszne 15 tysięcy na wyrok czeka się 2 lata? Przecież to jest kurde śmieszne. Jak prowadzić działalność gospodarczą w takich warunkach?
  • 4
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@IrracjonalnaProweniencja: powiem Ci, że generalnie wcale tak źle Twoja sprawa nie wygląda, wyrok pierwszej instancji w niecałe 1.5 roku? Na rozpoznanie apelacji generalnie poczekasz drugie tyle prawdopodobnie. Oczywiście mocno zależy od lokalnego sądu - ile mają nieobsadzonych etatów etc., a także od konkretnego sędziego (są super sprawni i są... mniej sprawni).
Jedyna zaleta, to że jeżeli kontrahent jest wypłacalny, to masz super lokatę dzięki odsetkom ustawowym za opóźnienie (ponad 10%).
  • Odpowiedz
@IrracjonalnaProweniencja: jest możliwość w miarę skutecznego sprawienia, że pozwanemu się nie będzie opłacało tego przeciągać, ale fakt jeszcze trochę sobie poczekasz. SO są zawalone frankami aktualnie i 6 miesięcy to jest szybko na rozprawę
  • Odpowiedz