Wpis z mikrobloga

Możecie się ze mnie śmiać, ale mocno wierzę że ktoś kiedyś miał podobny problem

Mam pi razy drzwi 3 miesiące żeby nauczyć się tańczyć z poziomu kłoda na tafli jeziora do "całkiem fajnie się rusza" ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Jak to sensownie rozegrać?

Szkoła tańca? Jakiś kurs indywidualnie? Zacząć od jakiś tutoriali online? Nie chce przynieść wstydu, mam dużo samozaparcia, ale nie wiem jak dobrze zacząć.

#niebieskiepaski #logikaniebieskichpaskow #wesele #taniec #pytanie #pytaniedoeksperta
Atreyu - Możecie się ze mnie śmiać, ale mocno wierzę że ktoś kiedyś miał podobny prob...

źródło: 37041499_1887903777927524_2493849851066843136_o

Pobierz
  • 9
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@Atreyu zapisz się na salsę. To najbardziej uniwersalny taniec jaki istnieje, jak ogarniesz figury to będziesz je cisnął z każdą laska na weselu do każdego disco polo. Idź do jakiejś szkoły bo żeby się nauczyć to przede wszystkim potrzebujesz partnerki. Samemu to w tym przypadku wiesz co możesz zrobić
  • Odpowiedz
  • 0
@Atreyu ale podbudowa fizyczna poprawiona, prawda?

PS poszukaj są kursy za grosze albo i za darmo. Masz siostrę to już pół sukcesu, bo poćwiczysz w parze. Babcia też robi robotę.
  • Odpowiedz
@Atreyu: Ja w tym roku miałem 3 wesela i chwilę przed poszedłem na kurs grupowy, po dzwoniłem po szkołach tańca i znalazła się taka w której brakuje mężczyzn, nauczyli mnie kilku figur i tańczyło się świetnie i miałem odrazu przećwiczony taniec z różnymi osobami
  • Odpowiedz