Wpis z mikrobloga

Moim zdaniem największą patologią w branży IT było to, że na pozycje backendowiec/full-stack wpuszczano ludzi bez MGR INŻ porządnej uczelni technicznej typu UJ/AGH/UW/PW/PWr

Największa patologia to przyjmowanie jakiejś patologii samouków czy bootcampowiczów. Zdajecie sobie sprawę że dziś co 3/4 senior w Javie to bootcampowiec albo samouk po udemy?

Dla takich ludzi rekrutacja do IT to powinno być odpytawanie z 5 lat studiów informatycznych, taski w assemblerze, wiresharku itd.

Bo potem przychodzi bardzo popularny problem w mirkoserwisach 'TCP backpressure vs slow consumer' - a taki samouk/bootcampowiec myśli że TCP to jakiś framework albo library

Dobre firmy powinny nie wpuszczać do branży ludzi co mają nawet 10 lat expa w Javie ale nie mają MGR z jakiejś polibudy, taka prawda

#programowanie #programista15k #pracait #pracbaza #korposwiat #sprintyjacka
  • 14
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@elo_kebab nie porównywalnym samoukow do bootkampowcow. W samoukach się trafiali autysci, ktorzy mieli wiedzę dużo większą niż studenciaki. Z nimi jest inny problem - to pasjonaci.

A bootkampowcy typowo pod hajs przeszli do IT z jakichś gównianych zawodów
  • Odpowiedz
  • 2
@Victor_Manzon: jest własnie na odwrót

Te osoby które robią certyfikaty, papierki to osoby które wykazują się WYTRWAŁOŚCIĄ. Papier ma zerową wartość owszem, ale taka osoba potrafi się zmusić i nauczyć konieczncyh rzeczy, to najwazniejsze

Taki samouk/bootcamper to taki praktyk co po prostu klepie kod, ale nie wie co to model OSI, TCP, UDP, QUIC i potem ci k---a zrobi inta jako nr transakcji i w--------i cały system, bo nie wiem
  • Odpowiedz
@elo_kebab: i Ty się martwisz o mnie, i o moją firmę i apelujesz o globalne uregulowania prawne, które zmniejszą liczbę kandydatów, których mogę zatrudnić, bo dla Ciebie jednym kryterium jest papier (a z niego wnioskujesz - wiedza)
firmy kierują się mnóstwem kryteriów, często wolą zatrudnić kogoś tańszego, kto zrobi jako tako; takie regulacje mają sens w jakichś działaniach związanych z ryzykiem dla osób trzeciech, szpitalach, elektrowniach itd. ale jak ktoś
  • Odpowiedz
@polskie-k0rpo: Ja nie skończyłem informatyki, tylko inny kierunek techniczny i pokrewny i aby sobie podreperować wiedzę porobiłem sobie kursy ze stanforda czy mit. Jak rozmawiam ze znajomymi po np. PWr to xD, też je robią, bo poziom jest żenujący... OP napisał o TCP backressure, ktoś miał to na studiach? Bo z tego co znajomi mówili to klepanie algosów albo projekty na zaliczenie, przyszedł kiedyś typ na staż do firmy, w
  • Odpowiedz
@elo_kebab wszystko fajnie pięknie, ale chyba jednak przeceniasz te studia. Przynajmniej za moich czasów na PW to nie za bardzo można się było nauczyć czegoś co rzeczywiście było później potrzebne do pracy jako programista. Fakt że to było juz prawie 20 lat temu i mogło się trochę zmienić.
  • Odpowiedz
@elo_kebab: ja jestem samoukiem i nawet bym sobie glowy nie zaprzatal jakims performancem albo niech kamilek po uj to robi za mnie zasob na b2b kodojebca albo gpt mi zrobi (push na produkcje ctrl+c ctrl+v jak ktos zaakceptuje PR to dzielimy odpowiedzialnosc) albo niech klient kupuje wiecej mocy obliczeniowej, jakis klaster wiekszy czy co

tak sie teraz robi apki, tak sie teraz pracuje
  • Odpowiedz