Wpis z mikrobloga

Jest jakikolwiek sens pisać do wspólnoty mieszkaniowej w sprawie patusów na górze? sami dają do wiwatu plus dziecko z adhd, dla nich godzina jest bez różnicy, potrafią wstać i tarabanić o 23, 4 rano czy spontanicznie po południu. Wiem tyle, że lokal wynajmują od jednej emerytki, więc to chyba na niej spoczywa obowiązek potencjalnego wygłuszenia podłogi? bo jeszcze 2-3 lata temu było znośnie, potem zaczęły się jakieś dziwne remonty i wiercenia przez co akustyka spadła do poziomu nieakceptowalnego, słyszę każde ich łażenie/bieganie oraz zabawy i wrzaski z dzieckiem
Tzn czy jest szansa, że zarządca wspólnoty przyśle kogoś z pomiarem decybeli? i nałoży na nich jakikolwiek obowiązek? albo iść do dzielnicowego? niech sam z nimi gada? odechciewa się w ogóle w takim mieszkaniu przebywać, bo ono nie spełnia nawet podstawowych funkcji mieszkalno-wypoczynkowej
#nieruchomosci #prawo
  • 3
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@Zopyross: Nie ma to żadnego sensu. Jeszcze jak na pokładzie jest bombelek.
Przerabiane und sprawdzone, żadne artykuły 51, zakłócanie spokoju, pisma, wycieczki dzielnicowego - nic nie dają, bo to ty jesteś dzwiak jak tobie przeszkadza i to ty masz się dostosować.

Chcesz spokój to wyprowadź się lub odpowiedz hałasem np. kup sobie takie coś na aliexpress
https://pl.aliexpress.com/item/1005009330018060.html
i włączaj w momencie jak oni się tłuczą lub jak wychodzisz
lelele112233 - @Zopyross: Nie ma to żadnego sensu. Jeszcze jak na pokładzie jest bomb...
  • Odpowiedz
@Zopyross: Nie wiem czy ma to sens jesli nie odwalaja grubej patologii. Swego czasu wynajmowalem kilka lat mieszkanie i mialem pod soba taka starsza pania, ktora ciagle przychodzila i narzekala ze to za glosno tamto za glosno. Ja mowilem ok, sorry i robilem swoje dalej. Nie odwalalem zadnej pato. Wlasciciele juz o nie wiedzieli i mowili zeby ja olewac i sie nie przejmowac nia. Wg nadzieja, ze ktos bedzie wygluszal
  • Odpowiedz