Wpis z mikrobloga

Czaicie, że rządy mają wgląd do całej waszej historii życia? Od wykształcenia, po profil psychologiczny - zawsze pod koniec pewnych etapów szkoły, nauczyciele opisywali zachowania ucznia, lekarze choroby i wszystkie te nasze dane są tam przypisane pod nasz profil, gdzieś u służb, policji. Dziwne jak tak się o tym pomyśli.
  • 12
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

  • 0
@grimhzr: Ma pojęcie, że istnieję bo prowadzą statystyki urodzeń i każde inne. No a zachowania w szkole po coś zbierali szkolni psychiatrzy. Może u was nie trzeba było, bo diagnoza została przedstawiona wcześniej, co wpłynęło na wybór szkoły xD
  • Odpowiedz
@Rozmemlany biorąc pod uwagę, że spora część mojej edukacji (większość) miała miejsce jeszcze przed informatyzacją wszelakiej dokumentacji to nie chce mi się wierzyć, że oni są w stanie te dokumenty znaleźć (nawet jeśli one istnieją). Na głupim moim lokalnym komisariacie policji mają taki b----l, że od trzech lat trzykrotnie wzywali mnie na przesłuchanie jako świadka na sprawę na której przesłuchaniu już byłem i która jest już dawno zamknięta - i są
  • Odpowiedz
@Rozmemlany

Widzę że nie wiesz jaka jest różnica między "psychiatrą" a "psychologiem", no chyba że rzeczywiście byłeś w szkole, gdzie był psychiatra na etacie... co by wiele wyjaśniało.
  • Odpowiedz
  • 0
omamy incelskie


@Tetsuya: wracaj na tag przegryw incelku

@Kremufka2137 Dziwne mi się to wydaje, bo przecież po coś te dane były zbierane, a jak tylko po żeby zapełnić lokalną biblioteczkę to trochę strata pieniędzy i czasu. Czemu ta policja tak wolno działa, że ciebie wołają do spraw sprzed lat? Świadek ma pamiętać coś sprzed kilku lat? Razem z godziną wydarzenia?

@fledgeling Wiem to lepiej od ciebie. Wracaj na
  • Odpowiedz
@Rozmemlany nie wiem dlaczego, temat cyklicznie wraca od paru lat, na przesłuchaniu byłem raz i im powiedziałem, że nic na temat sprawy nie wiem.
Potem minął z rok, była sytuacja, że sam wzywałem pały, sprawdzali mi dokumenty, okazuje się, że w systemie jest wezwanie do ustalenia adresu (większość roku mieszkam za granica) i dostałem wezwanie na swój lokalny komisariat. Przyszedłem i się okazało, że w systemie jednak nic nie ma, konsultowali
  • Odpowiedz
@Rozmemlany no, obawiam się, że tak niestety jest. Zapewne za kilka miesięcy zadzwonią ponownie i znowu będą w szoku, że podawałem im już dane kontaktowe wielokrotnie i, że się wypowiadałem w tej sprawie kilkukrotnie. Już nie mam złudzeń.
  • Odpowiedz