@curiousboi: W Krakowie też takie są. Jak stoisz za kimś kto musi pooooowoli ruszyć to albo jedziesz na żółtym albo stoisz. Mimo wszystko jak ruszają sprawnie to czasami przejadą nawet 3 samochody.
@curiousboi: Swoją drogą, jeśli ktoś tam jeździ, protip ode mnie. Jeśli na lewym pasie stoi więcej niż ~5 aut, bardziej opłaca jechać prosto, na Kamienną, za Shellem skręcić w lewo w Widną, i potem wrócić w prawo na Armii Krajowej - w ten sposób znacznie szybciej znajdziemy się na docelowej trasie w stosunku do czekania na lewoskręcie
@curiousboi nie zapomnij dodac ze osoba w pierwszym pojezdzie dopiero jak sie zapali to odklada telefon, przypomina sobie ze ma skrzynie biegow i szuka biegu, spuszcza reczny i przy dobrych wiatrach jedna osoba przejedzie ( ͡º͜ʖ͡º)
@f9JXBEArQ2H4TKl stałem tam trzy zmiany, pierwsze osoby ruszały dosyć szybko ale i tak max cztery auta przejeżdżały za jednym zamachem, ja w szoku wciąż xD
jeszcze się nauczysz jeździć po wrocławsku, dopóki czerwone nie jest jak zachód słońca w Toskanii możesz jechać, co inni mają zrobić innego niż poczekać
@curiousboi: phi, to nawet komfortowo. Żałuj, że w Lublinie nie byłeś. Sam parę razy stałem na znaku w lewo który w wogóle się nie włączał przez 5-6 zmian świateł, więc większość ludzi przejechała w końcu na czerwonym albo zmieniła kierunek 乁(⫑ᴥ⫒)ㄏ
@curiousboi: Ahhh wrocławskie drogi i trakty. Ciesz się, że nie jesteś piechotą, bo na przejściach dwuetapowych musiałbyś biec. Światło zmienia się na czerwone jak jesteś w połowie. Wrocławianie najwyraźniej do perfekcji opanowali sztukę szybkiego przemiszczania się. Kolejnym krokiem - teleportacja. ( ͡°͜ʖ͡°)
czasem bardziej się opłaca pojechać prosto i potem zawrócić xD
@crespo: może i to jest dobre rozwiązanie, mogliby po prostu zakazać skrętu w lewo. Gdzieś kiedyś coś takiego widziałem, już nie pamiętam gdzie, wydaje mi się że w Budapeszcie - skręcanie w lewo generalnie było zakazane w całej okolicy, zawracanie też, żeby skręcić w lewo trzeba było skręcić trzy razy w prawo. Jest nawet od tego specjalny znak drogowy.
Wrocławianie najwyraźniej do perfekcji opanowali sztukę szybkiego przemiszczania się.
@gnijacy_wypok: raczej sztukę ignorowania pomarańczowego. Jak ruszyłeś jak jeszcze było zielone to według wrocławskiej księgi ulicy możesz przejechać nieważne co by się działo xD
@czwartafaza: Osobiście dopisałem do tej księgi (rozdział traktujący o ruchu pieszych) wchodzenie na przejście dla pieszych na wczesnym czerwonym, bo zielone światło na dwu etapówkach gaśnie jeszcze jak jesteś na pierwszej części. XD
jeszcze się nauczysz jeździć po wrocławsku, dopóki czerwone nie jest jak zachód słońca w Toskanii możesz jechać, co inni mają zrobić innego niż poczekać
@curiousboi: phi, to nawet komfortowo. Żałuj, że w Lublinie nie byłeś. Sam parę razy stałem na znaku w lewo który w wogóle się nie włączał przez 5-6 zmian świateł, więc większość ludzi przejechała w końcu na czerwonym albo zmieniła kierunek 乁(⫑ᴥ⫒)ㄏ
@crespo: może i to jest dobre rozwiązanie, mogliby po prostu zakazać skrętu w lewo. Gdzieś kiedyś coś takiego widziałem, już nie pamiętam gdzie, wydaje mi się że w Budapeszcie - skręcanie w lewo generalnie było zakazane w całej okolicy, zawracanie też, żeby skręcić w lewo trzeba było skręcić trzy razy w prawo. Jest nawet od tego specjalny znak drogowy.
źródło: image_2025-10-30_182026998
Pobierzhttps://moto.wp.pl/amerykanska-firma-wymyslila-sposob-na-ogromne-oszczednosci-na-paliwie-6089336188273793a
@gnijacy_wypok: raczej sztukę ignorowania pomarańczowego. Jak ruszyłeś jak jeszcze było zielone to według wrocławskiej księgi ulicy możesz przejechać nieważne co by się działo xD