Wpis z mikrobloga

Jak to jest, że w każdym artykule/wiadomości/nowości/... o samochodzie elektrycznym, ZAWSZE najbardziej molestowany argument to "moim 1.9tdi robię 1000km na strzała, zrobisz to tym elektrykiem???" - jakby to miał być jakiś wyznacznik użyteczności samochodu.
Przecież bardzo mało osób dojeżdża 100km w jedną stronę do roboty, więc wytłumaczcie mi jaka to niby jest przeszkoda?
Serio wy dzień w dzień walicie tyle kilometrów, że zasięg elektryka wam nie wystarcza?
A nawet jakbyś już miał jechać nad te (obrzydliwe) Polskie morze 600 kilometrów, to taki problem zrobić przerwę na obiad gdzieś na trasie?
Ja powiem na swoim przykładzie, że jeżdżę w większości po mieście (jak większość osób) i nawet pod głupią siłownią, gdzie jestem co drugi dzień, mogę se za friko naładować samochód w czasie gdy ćwiczę i w zupełności to wystarczy, ale mimo to Janusze będą mi wmawiać, że uja się znam i jego diesel jest lepszy.
Na prawdę już mnie oczy bolą jak widzę te pseudo argumenty o zasięgu, może one i miały rację bytu jak przeciętny zasięg elektryka to było 100km, ale teraz?
Jeszcze dodam, że ja nawet nie jestem zwolennikiem elektryków, bo przywalić się do nich można o 100 innych powodów, ale ZAWSZE najbardziej plusowany komentarz to ten o zasięgu...

#motoryzacja #samochodyelektryczne #samochody
  • 75
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@4mmc-enjoyer: dla mnie zasięg jest ważny, ale nie z powodu tego, że robię trasy, tylko z powodu tego, że mieszkając na blokowisku mam ograniczone możliwości ładowania, i np bez sensu jest dla mnie jechać x kilometrów do najbliższej ładowarki, siedzieć tam aż się naładuje, i wrócić.
  • Odpowiedz
mogę se za friko naładować samochód w czasie gdy ćwiczę i


@4mmc-enjoyer:

Jak to jest, że przy każdej dyskusji o samochodach elektrycznych zawsze ich miłośnicy/posiadacze sprowadzają całe zagadnienie do zasięgu i tego, jak łatwo i szybko można go naładować?
  • Odpowiedz
@G06DbT: zaraz zjawi się oszołom i ci powie, że masz codziennie jeździć do galerii handlowej, ładować elektryka i podczas czekania wydawać piniądze w sklepach obok aby wspierać gospodarkę
  • Odpowiedz
  • 2
@G06DbT: oczywiście i rozumiem, ale tych ładowarek z każdym dniem dochodzi, ja w centrum nie mieszkam i nawet 200m od mojego bloku jest stokrotka z ładowarką. Wiadomo u Ciebie może być gorzej - wtedy ok, tylko że nadal nie potrzebujesz go ładować codziennie do pełna.
  • Odpowiedz
@SzubiDubiDu: w dupie mam tych oszołomów. Nie ma to dla mnie żadnego znaczenia.

A jak ktoś powie że specjalnie muszę na stację jechać zatankować... No nie, bo tankuję zawsze jak wracam skądś. Nie jeżdżę specjalnie na stację żeby zatankować.

Swoją drogą moje zakupy wyglądają tak, że wpadam do sklepu, biorę co trzeba, i w ciągu 7-10 minut jestem gotowy. Nie łażę po sklepach, bo nie widzę w tym sensu.
  • Odpowiedz
@4mmc-enjoyer: tak, jest u mnie gorzej.

tylko że nadal nie potrzebujesz go ładować codziennie do pełna.


@4mmc-enjoyer: Oczywiście że nie, ale mam gdzieś jechać, tracić czas tylko po to, żeby naładować, i wrócić? Przecież to jest debilizm do kwadratu.
  • Odpowiedz
@PiotrFr: ale co mnie interesuje to, jaki masz zasięg? Nie mówiłem że jest dla mnie ważny. Zresztą, jak masz baterię większą niż zbiornik paliwa to co się dziwić?

@4mmc-enjoyer ~5 km, na stacji. Nie mówię że nie da się, ale żeby auta elektryczne były popularne, to infrastruktura musi iść w parze. Niestety, albo i stety. Tutaj nie ogarnie się tego inaczej. Już ostatnio pisałem, jak by w lampach przy
  • Odpowiedz
@4mmc-enjoyer: Rozmowa pasjonatów elektryków z pasjonatami disla i lpg to tak jak rozmowa Metali z Punkami i Miłośnikami disco polo.

Każdy robi co mu bardziej pasuje. Ale wciskanie na siłę przez tv i radio,że elektryki są zajebiste to tak jak wciskanie Polką,że mokabe jest super a biały zły. Masz darmowe ładowanie? a prąd to z wiatraka czy z elektrowni? :)

Jednym pasuje disel, drugim lpg a tobie elektryk. Są minusy
  • Odpowiedz
@G06DbT:

ale co mnie interesuje to, jaki masz zasięg?


A mnie jakie masz projekcje?
8 lat i nigdy nie "stałem po ładowarką". Może to być szok ale tej wtyczki wcale nie trzeba trzymać ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Tak wiem, wszyscy siedzą tylko w domu a zakupy robią w żabce pod blokiem albo dieta pudełkowa
  • Odpowiedz
@PiotrFr: synek, ta budowlanka ci chyba na łeb siada.

Nie interesuje mnie jak to jest u ciebie, we Francji, mam to kompletnie gdzieś.

I tak, jeżeli bym miał jechać naładować auto, to bym w nim siedział, bo co mam robić na stacji? Zrobić sobie spacer 5 km do domu, i potem zaraz z powrotem po
  • Odpowiedz
@G06DbT: @PiotrFr: nie wiem o co tu się kłócić. Ja też gdybym teraz mieszkał w bloku, bez jakiejkolwiek możliwości ładowania pod domem, nie poszedłbym w elektryka. Samochód elektryczny ma sporo zalet, ale jedną z ważniejszych jest to że mogę go sobie ładować w garażu. W Polsce zdaje się gdzieś około 50% ludzi mieszka w domach jednorodzinnych, są też i tacy którzy mogą zainstalować ładowarki na parkingu w bloku.
  • Odpowiedz
@mlodir: Ja się nie kłócę, tylko on tłumaczy każdemu że EV są fajne. No są fajne, ale jak mam jechać gdzieś 20 minut, czekać tam trzy kwadranse, i znowu 20 minut jechać z powrotem to mija się z celem.

I nie przetłumaczysz mu tego, że nie każdy ma czas na długie i bezsensowne zakupy. Ja jadę do sklepu, biorę co trzeba, i wracam do domu.
  • Odpowiedz
"moim 1.9tdi robię 1000km na strzała, zrobisz to tym elektrykiem???" - jakby to miał być jakiś wyznacznik użyteczności samochodu


@4mmc-enjoyer: Aha, czyli zasięg na "ładowaniu" w żaden sposób nie jest wyznacznikiem użyteczności samochodu? XDD
Nie każdy jest miłośnikiem orlenowych hotdogow żeby jeść je co 200km
  • Odpowiedz
@4mmc-enjoyer: Ogólnie spoko i przerwa obiadowa też ma sens. Ale niestety zazwyczaj nad to morze - jak się ma rodzinę - to sie jeździ na weekendy, wakacje itp. jak akurat inni także jadą i także mają takie same pomysły na sprytne ładowanie. I to tu jest problem a nie, że w 5 godzinnej jeździe planujesz 1 godzinne ładowanie.
  • Odpowiedz
@kasztan00:

Jak to jest, że przy każdej dyskusji o samochodach elektrycznych zawsze ich miłośnicy/posiadacze sprowadzają całe zagadnienie do zasięgu i tego, jak łatwo i szybko można go naładować?


Bo to jedyny punkt w którym elektryk w codziennym użytkowaniu się od spalinowego auta różni? Ty 20 IQ masz?
  • Odpowiedz