Aktywne Wpisy

Teuvo +53
ostatnio jak chodziłem po lesie i gadałem do siebie podsumowując życie to doszedłem do wniosku że jednak zbyt surowo siebie oceniałem i jednak wcale nie tak źle zagrałem tymi kartami które dostałem bo chociaż niektóre były dobre to była też cała masa tych złych i niewiele więcej dało się zrobić

Hortennsia +23
Oglądałem kiedyś Amandę od #kiszak i pysznych ziemniaczków. Na początku robiła fajne cosplaye do streamowanych gier.
Spoko też się wypowiadała i fajnie że jest oczytana.
Tylko za każdym razem przy łączonym streamie z Rumunem ściągała maskę i aż mnie odpychało od takiego wulgaryzmu i toksyny.
Jakby puszczała lejce i orała wszystkich równo wyśmiewając jakiś randomów z czatu czy ich wyjazdów wakacyjnych z widzami.
Spoko też się wypowiadała i fajnie że jest oczytana.
Tylko za każdym razem przy łączonym streamie z Rumunem ściągała maskę i aż mnie odpychało od takiego wulgaryzmu i toksyny.
Jakby puszczała lejce i orała wszystkich równo wyśmiewając jakiś randomów z czatu czy ich wyjazdów wakacyjnych z widzami.
źródło: temp_file8491422774735353148
Pobierz



Przecież to kompletna bujda. Sesje są w c--j przyjemniejszym doświadczeniem bo:
- jest mniej materiału do nauki (4 miesiące vs 4 lata)
- uczysz się rzeczy które cię jako tako interesują
- można przyjść w dresie
- są przecieki z zeszłych lat
#matura #studia
Na kierunkach ścisłych - zwłaszcza na polibudzie pierwsza sesja jest rząd wielkości gorsza od matury, poziom i ilość materiału do ogarnięcia urósł o całe rzędy wielkości. Matma na maturze vs pierwsze egzaminy z analizy, algebry, matmy dyskretnej wydaje się być śmieszna, nawet w przypadku opcji rozszerzonej. Z fizyką to samo.
Nie wiem, jak jest na innych kierunkach - zwłaszcza
Matura jest naprawdę banalna i ty tak naprawdę przez te 4 lata uczysz się do jednego egzaminu.
Jednego.