Wpis z mikrobloga

Mnie jako miłośnika psów po prostu dziwi to że niektórzy właściciele czworonogów mają problem z podstawowymi zasadami, bo czy jest to takie trudne żeby ich pupil był ciągle na smyczy w miejscu publicznym? Przecież na logikę, to zwiększa jego bezpieczeństwo, oraz osób postronnych. I nie przemawiają do mnie argumenty osób które posiadają mniejsze pieski które twierdzą "a bo on tylko może zadrapać" co to za wytłumaczenie? Jeżeli ktoś sobie nie życzy kontaktu to należy uszanować taką decyzję i zabezpieczyć zwierzaka odpowiednio. Co do sprzątania po psie to jednak jest wyraźna różnica na plus, chociaż dalej część osób ma to w dupie.
Odnośnie ras agresywnych, czy mających predyspozycje do bycia agresywnymi to wygasiłbym je i zakazał posiadania ich w całości. Sporo osób bierze sobie psa, gdzie własnym dzieckiem nie potrafią się zająć.
Niestety mam wrażenie że jeszcze niejedna tragedia się wydarzy zanim ospała władza zdecyduje się cokolwiek z tym zrobić. Pies to nie zabawka, jest genialnym kompanem do towarzystwa ale wymaga pracy i poświęcenia.

#psiarze #polska #patologiazewsi #patologiazmiasta #psy
  • 14
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@picasssss1: Dokladnie tak, psiarze pokazuja jakies statystyki pogryzien ze skutkiem smiertelnym i porownuja to do wypadkow samochodowych jakby to mial byc jakis dowod, ze psy nie sa problemem.

Wiadomo, ze szansa na smiertelne pogryzienie jest stosunkowo niska, samo pogryzienie, a potem branie zastrzykow bo psiarz zbiegl i nie wiadomo czy jego pies byl szczepiony jest juz realnym problemem. Do tego dochodzi kwestia niszczenia wspolnego mienia poprzez psy, zaklocanie zycia w
  • Odpowiedz
  • 0
@honorowy_dawca_nasienia: Obowiązki osób utrzymujących zwierzęta domowe, mające na celu ochronę przed zagrożeniem lub uciążliwością dla ludzi
UkryjObowiązki osób utrzymujących zwierzęta domowe, mające na celu ochronę przed zagrożeniem lub uciążliwością dla ludzi
Przy przewozie i przemieszczaniu zwierząt domowych, utrzymujący je zobowiązani są do stosowania środków ochrony, niezbędnych dla bezpieczeństwa ludzi i zwierząt oraz zachowania porządku publicznego i ochrony mienia.

Zwierzęta domowe mogą przebywać na terenach przeznaczonych do wspólnego użytku, jedynie pod nadzorem właściciela lub opiekuna
  • Odpowiedz
Co do sprzątania po psie to jednak jest wyraźna różnica na plus, chociaż dalej część osób ma to w dupie.


@picasssss1: z tym faktycznie jest lepiej, chociaż nie idealnie. Sam upominam swoich sąsiadów, że po pieskach sprzątamy a jak nie mają to częstuję woreczkiem jak akurat mam i kurde ludzie słuchają chociaż nad nikim nie stoję i nie sprawdzam czy na pewno sprząta, ale wierzę że tak bo kosz na
  • Odpowiedz
@Kielbasiarz: ja nie mam psa ale jakbym miał to bym z nim chodził na smyczy

Psy mogą chodzić bez smyczy jedynie na terenach, gdzie nie ma dużej liczby osób np. pola, zieleńce, czy małe uliczki oraz na specjalnych wybiegach dla zwierząt

Taka uchwała mnie nie przekonuje. Każdy sobie może ją dowolnie interpretować
  • Odpowiedz
  • 0
@honorowy_dawca_nasienia: Bo to też jest taki potworek prawny, nie istnieje pies w 100% posłuszny i wytrenowany tak żeby się słuchać człowieka. Ustawodawca zapewne liczył na zdrowy rozsądek właściciela ale to zwyczajnie nie działa w naszym społeczeństwie.
  • Odpowiedz
@honorowy_dawca_nasienia: No to jest miedzy innymi postulat ludzi, ktorzy chca cos z tym zrobic. Ujednolicic przepisy na cala Polske, wymusic kaganiec i smycz ZAWSZE bez wyjatku. Nie pozwalac byle komu na posiadanie psow typu amstaff czy bullterrier. Mialem gdzies wpis gdzie to opisalem ale psiarze wola wyzywac niz wziac udzial w dyskusji.
  • Odpowiedz
  • 0
@honorowy_dawca_nasienia: moim zadaniem powinny być zawsze na smyczy, chyba że ktoś na prywatnym terenie/lub terenie przeznaczonym dla wybiegu dla psa może go swobodnie puścić. Dywagacje na ten temat uważam za bezsensowne i mam nadzieję że taki obowiązek zapanuje ściśle w całym kraju, nie tylko na poziomie poszczególnych gmin.
  • Odpowiedz
@picasssss1 @Kielbasiarz: ja sam trzymałbym psa na smyczy. Czasami zostaję z psem/kotem/papugą/królikiem znajomych czy rodziny i nawet jak wiem że pies jest odwoływalny to go nie puszczam luzem gdzie popadnie bo nie chciałbym żeby coś stało się psu albo żeby pies zrobił coś komuś, ale jak nie ma żadnego prawnego obowiązku że pies ma być na smyczy to nie można oczekiwać że inni będą mieć takie samo podejście bo
  • Odpowiedz