Wpis z mikrobloga

Lekko ponad 3 lata temu obiecałem, że Was zawołam za pół roku i wspólnie poświętujemy ogłoszenie premiery Winds of Winter - albo też pośmiejemy się z własnej naiwności.
Jeśli chodzi o dotrzymywanie terminów, to mogę stawać w szranki z panem Jerzym R. R. Martinem, ale jeśli chodzi o samo meritum - zaskoczeń nie ma, pozostał nam jedynie śmiech.

Kalendarium:
5 i pół roku temu stwierdziłem, że jeśli jest jakiś plus tej pandemii, to może chociaż to, że George R. R. Martin, zamiast zajmować się wszystkim, tylko nie pisaniem, zamknięty w domu dokończy przedostatni tom sagi. Przecież to nie może być dużo roboty - w maju 2015 (zdrowo ponad 10 lat temu) miał dogadany termin na październik tego samego roku XD. No pech.

4 i pół roku temu pandemia była w apogeum, George zamknięty w domu rzekomo czynił potężne postępy, ale nie przełożyło się to na ogłoszenie premiery. Ja dalej wierzyłem.

3 i pół roku temu żarło już nieco gorzej, przez co i moja nadzieja powoli wysychała, ale obiecywałem wołać po pół roku.

Jest październik 2025. George R. R. Martin pisze Winds of Winter już ponad 15 lat. To prawie tyle ile mam tu konto. Jak George donosił o tym że napisał już 100 stron, to 1 BTC kosztował 7 centów.
Już od pewnego czasu nie wierzę w to, że zobaczymy "Dream of Spring" za życia George'a, coraz trudniej jest mi też utrzymać nadzieję, że autor ukończy i wyda "Winds of Winter" żywy. No ale jak to mówią - nadzieja umiera ostatnia :)

Wszystkich plusujących zawołam na 6 rocznicę swojego pierwszego wpisu na ten temat (czyli 20.03.2026) i kto wie, może już będziemy mieli jakąś datę premiery - alternatywnie, chociaż pretekst, żeby się pokręcić głową nad terminowością Jerzego.

#asoiaf #ksiazki #gameofthrones #graotron
  • 59
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@throwawayaccount1: ładnie fochem z-----ł, zamiast cieszyć się z tego co wysmarkał zamiast obiecanej książki śmią śmieć


@D00D00: jakbym był 77-letnim dziadkiem z net worth 120m USD, to też bym miał wywalone i skupił się na tym na co mam ochotę. ( ͡° ͜ʖ ͡°)

@t3tris n-----ł over 9000 wątków w sadze i nie jest w stanie teraz tego ogarnąć. Nawet jak wyda
  • Odpowiedz
@t3tris @kam966: @Shamson Dokładnie, wjedzie Sanderson, skończy Winds of Winter, tydzień później A Dream of Spring, a żeby odpocząć odpali od razu trzy spin-offy w tym samym uniwersum, choć niekoniecznie na tej samej planecie.

Oczywiście żartuje, ale gość jest niemożliwy. Na dziś równolegle dłubie przy:

Ghostbloods (Mistborn
  • Odpowiedz
  • 13
@t3tris: stary, on tego nie napisze. Widać, że się chłop wypalił i nie ma serca już do tej konkretnej serii, plus przerośnięte oczekiwania fandomu (zwłaszcza po końcówce serialu - a scenariusze przecież ponoć na podstawie notatek autora) - to każdemu może blokadę kreatywną zafundować.

On robi, co go kręci i na co ma ochotę - np. pomagał przy lepieniu świata Elden Ringa, co ponoć wyszło kapitalnie (ja tam nie wiem,
  • Odpowiedz
@Stah-Schek: Ja nie wierzę w to, że po wszystkich hintach i przepowiedniach cały wątek tego jak skończyli m.in. Aria i Jon Snow był planowany w książkach. To musi być inwencja twórcza scenarzystów, którzy chcieli "subvert expectations" i mieć przy okazji silną kobiecą postać.

Natomiast reszta faktów w stylu "septa zostaje wysadzona", "kto zostanie królem", "gdzie będzie bitwa z wędrowcami" może i została przekazana jako notki encyklopedyczne, które twórcy serialu sobie
  • Odpowiedz
@t3tris Sapkowski powiedział, że Martin nie będzie pisał tej książki bo ludzie znają już zakończenie. Że to wina HBO że nakręciła ten serial z takim zakończeniem i nie ma sensu dalej w to brnąć. Może nie użył dokładnie takich słów, ale mnie więcej o to chodzi.
  • Odpowiedz
@t3tris: Już jako nastolatek wiedziałem, że kolejnych książek nie będzie, gdy usłyszałem o serialu. HBO za chłopa odwaliło robotę i miałby na 2 książki czas marnować? Na wątki postaci jak Lady Stoneheart które były zapychaczem kartek?
  • Odpowiedz
@t3tris: Problem z dokończeniem tego jest taki, że się wypalił i ta historia już go nie obchodzi. Sam nie jest w stanie tego dokończyć, a jednocześnie jest zbyt dumny, aby dokończyć to z kimś.
Chodzi o to, że cała historia jest mega złożona i jej pisanie to głównie dopasowywanie wszystkich elementów rak abybsie wzajemnie nie wykluczały, aby wątki nie zostawałby porzuconymi, aby postacie pozostałby spójne, aby świat, jego historia i
  • Odpowiedz
Martin nigdy nie skończy Wichrów Zimy. Ma wszystko czego w życiu chciał i obecnie skupia się na swoich osobistych przyjemnościach (zabawa na planie filmowym, spotkania, etc.), a pisanie Wichrów to ciężka praca, której już mu się nie chce podejmować. Martin od dekad miał opinię pisarza, który zaczyna, a nie kończy i ogólnie typ osobowości, która niespecjalnie chce brać na siebie zobowiązania, które nie wiążą się z dopaminą. Nie wierzcie w historie o
  • Odpowiedz
@Stah-Schek: W mojej opinii sam pomysł na zakończenie nie był zły. Zła była realizacja tego pomysłu przez scenarzystów a dokładniej przez tempo. Przykładowo na przestrzeni kilku odcinków mieliśmy uwierzyć w przemianę Denerys po 7 sezonach spędzonych na budowaniu zupełnie innej postaci. No to się nie mogło udać
  • Odpowiedz
Jakby wydał ten tom zaraz po zakonczeniu serialu i dał nadzieje fanom na to, ze w ksiazkach bedzie inaczej to by zyskał górę złoto jak Smaug. A tak? Po tragicznym finale GoT to mało kto już na to zwraca uwagę, po prostu są już inne sprawy, a ja tylko mam nadzieje, że powstaja inne serię.

Królowie Przeklęci ! Genialna seria opisująca losy królów francuskich, bez krztyny nudy i smoków.
  • Odpowiedz