Wpis z mikrobloga

Czasami gdzieś w socialach wpada mi jakiś content siłowniowy i coraz częściej widzę jakichś młodych typow, którzy spamują słowem klucz - MK-677. Dosłownie przewija się jak mantra, czy to na polskich soszalach, czy zagranicznych. No więc sobie to wygooglowałem i z tego co widzę, to jest to mimetyk greliny, czyli zwiększa uczucie głodu i podnosi wydzielanie naturalnego hormonu wzrostu (czyli pewnie w jakichś symbolicznych ilościach). I teraz moje pytanie, w jaki sposób niby to ma pomagać na masie, oprócz tego, że działa jak Apetizer i co najwyżej niejadek da radę przejeść odpowiednią ilość kalorii, a jak nie masz problemu z jedzeniem, to pewnie ulejesz się jak świnia. Dodatkowo widzę, że wywala prolaktynę i cukier, więc przydałyby się jakieś środki, które to poprawią w razie „W”. Czyli skutki uboczne jak przy stosowaniu OG HGH+Teść, ale z efektem kreatyny. Czy nie widzę tutaj jakiejś „ukrytej” zalety? Bo wychodzi na to, że to jakieś bieda „„sterydy”", dla tych, którzy boją się strzykawki, bo skutków ubocznych sterydów już się widocznie nie obawiają.

#sterydy #peptydy #silownia #mirkokoksy
  • 3
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@mandanda reklamy w tv składają się z 90 procent z suplementów diety. Koksy nie różnią się niczym od reszty społeczeństwa - jedz cokolwiek co wymyślą to będziesz miał mięśnie, że się udusisz itepe
  • Odpowiedz
@mandanda: ja jako grubas bym nigdy nie dotknął MK-677, natomiast z doświadczenia powiem, że jedzenie i dużo snu robi robotę, jeśli mowa o budowaniu masy mięśniowej i siły, oczywiście przy odpowiednim treningu z progresją ciężarów, zwłaszcza gdy ktoś jest młody i dopiero zaczyna, więc tak. Poprawa apetytu już może przynieść efekty, ale da się to zrobić bez sięgania po jakiekolwiek środki. Wystarczy zoptymalizować dietę i wprowadzić stopniową progresje kaloryczną aby
  • Odpowiedz