Wpis z mikrobloga

Jakiś czas temu, podczas premiery nowego Silent Hill’a f, wpadłem na stream do zapewne znanego obserwującym tag #kiszak twórcy - Tamae. Warto tutaj zaznaczyć, że dosłownie kilka dni wcześniej, chwilę przed zakończeniem jego transmisji miałem z nim ciekawą dyskusję poświęconą jego odpowiedzi na dramę recenzencką oraz jego znajomości z Kiszakiem. W dużym skrócie zarzuciłem mu hipokryzję oraz elitaryzm, z czego mniej lub bardziej się wywinął, aczkolwiek widać było, że sama dyskusja a raczej jej przebieg nie przypadły mu do gustu.

Wracając do streama z Silent Hill f - podczas jednej z sekwencji ucieczki głównej bohaterki, pozwoliłem sobie napisać na czacie wiadomość o poniższej treści:

ależ, musiały się jej spocić majteczki, pewnie pięknie pachną. Mmm…cudownie.


Do weebów ciężko mnie zaliczyć, a samą wiadomość, która została z resztą odebrana przez resztę czatowników zgodnie z jej zamysłem, napisałem w celach humorystycznych. Po wysłaniu wiadomości i kilku odpowiedziach na czacie udałem się za potrzebą. Jakie było moje zdziwienie, kiedy okazało się, że za czas mojej nieobecności dostałem permanentnego bana.

Jaki z tego morał? Nie punktujcie spermoludów, bo za byle g---o dostaniecie u nich bana.

Koniec komunikatu
  • 8
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach