Wpis z mikrobloga

Siemanko Mireczki.
W poprzednim wpisie napisałem jak od urodzenia nasza morda rzeźbi naszą osobowość poprzez proces socjalizacji.
Dzisiaj zejdziemy jeszcze głębiej do króliczej nory żeby zobaczyć jak te same mechanizmy działają wewnątrz grup społecznych i dlaczego światopogląd Chada albo atrakcyjnej kobiety to w praktyce czysty, niezamierzony solipsyzm.

Każdy pewnie widział te paczki znajomych gdzie jest jeden wyraźny lider, zazwyczaj Chad albo Chadlite i krążące wokół niego satelity w postaci normików i czasem jakiegoś sub5. Zastanawialiście się kiedyś dlaczego oni tam tkwią, często w rolach przydupasów albo dyżurnych błaznów? Odpowiedzią jest coś, co można nazwać "wartością asocjacyjną". To jest niewidzialna siła, taka społeczna grawitacja, która ciągnie jednostki o niższym statusie w kierunku tych o statusie wysokim. To nie jest korzyść materialna. To czysto psychologiczny haj.
Samo przebywanie w towarzystwie kogoś, kto jest w centrum uwagi, daje iluzoryczne poczucie podbicia własnej wartości. Badania jasno wskazują, że ludzie czerpią psychiczną korzyść z samego faktu przynależności do grupy nawet jeśli nic z tego fizycznie nie mają.
Chad jest jak słońce, a reszta to planety na jego orbicie. Same nie świecą, jednak krążenie w jego blasku daje im poczucie, że nie dryfują samotnie w zimnej, czarnej pustce kosmosu.

W praktyce role w takim układzie są sztywno ustalone.
Normik najczęściej pełni funkcję wingmana, gościa od logistyki, który trzyma kurtki kiedy Chad podbija do dziewczyn albo jest tym "śmiesznym kumplem", który opowiada żarty żeby rozluźnić atmosferę, zanim Chad przejmie pałeczkę. Jego obecność to tak zwany dowód społeczny, który uwiarygadnia status Chada jako lidera. Skoro ma świtę to musi być kimś ważnym.
Sub5 w takiej grupie jeśli w ogóle jest to zazwyczaj w roli nadwornego błazna albo worka treningowego. To na nim skupiają się żarty, to on jest obiektem "beki", co paradoksalnie wzmacnia spójność grupy bo nic tak nie łączy jak wspólny obiekt pogardy.
To właśnie dlatego normiki i sub5 dają się tak łatwo moggować. Akceptują swoją podrzędną pozycję dla tej psychologicznej nagrody jaką jest sama przynależność, ta iluzja "energii" i statusu płynąca od alfy.
To ma również mroczną stronę bo badania pokazują, że tworzenie grup prowadzi do negatywnej dyskryminacji wobec tych spoza niej. Normik, będąc częścią paczki Chada, sam będzie gnębił innego normika (nie mówiąc już o sub5), żeby tylko utrzymać swoją pozycję w hierarchii.

Tutaj dochodzimy do tego, jak to wszystko łączy się z solipsyzmem i samooszukiwaniem, zwłaszcza w przypadku Chada i atrakcyjnych kobiet. Solipsyzm w filozofii to w skrócie pogląd, że istnieje tylko "ja" i moje doświadczenie.
Oczywiście nikt tak świadomie nie myśli jednak dla kogoś, kto przez całe życie dostaje tylko pozytywne bodźce, staje się to naturalnym, podświadomym stanem umysłu. Jego rzeczywistość jest tak fundamentalnie inna od rzeczywistości sub5 i normików, że staje się on solus ipse - sam dla siebie miarą wszystkiego.
Jak pisał Wittgenstein, podmiot nie jest obiektem w świecie, lecz granicą świata. Dla Chada jego wygląd jest właśnie taką granicą. To nie jest narzędzie, które on posiada - to jest soczewka, przez którą postrzega całą rzeczywistość i która filtruje każdą interakcję.

Posługując się dalszą analogią samego Wittgensteina to jest jak z okiem i polem widzenia. Nie widzisz swojego oka, a jednak to ono warunkuje wszystko, co widzisz. Tak samo Chad czy atrakcyjna kobieta nie "widzą" swojej urody jako obiektywnego czynnika, który kształtuje ich życie.
Oni po prostu doświadczają świata, w którym ludzie są dla nich mili, pomocni, a płeć przeciwna zabiega o ich względy. To prowadzi do głębokiego, niezawinionego samooszukiwania.
Gdy zapytasz taką osobę dlaczego odnosi sukcesy, powie o "pozytywnej energii", "dobrych wibracjach" czy "byciu sobą". Ona nie kłamie. Z jej perspektywy tak właśnie jest ponieważ w jej świecie te rzeczy faktycznie działają. Jej "ja" i jej subiektywne doświadczenie są tak silnie i nieustannie potwierdzane przez otoczenie, że stają się dla niej obiektywną prawdą.

Dlatego właśnie rady dawane przez takie osoby są tak absurdalne i bezużyteczne dla kogoś z dołu drabiny. Kobieta będąca solus ipse, nie jest w stanie pojąć perspektywy sub5 ponieważ jego doświadczenie leży całkowicie poza granicami jej świata. To jak próba wyobrażenia sobie nowego koloru.
Kiedy ona mówi "bądź pewny siebie" to tak, jakby ktoś, kto naturalnie unosi się w powietrzu, mówił komuś przykutemu do ziemi "po prostu wznieś się wyżej". Ona nie jest w stanie zrozumieć, że jej "pewność siebie" jest skutkiem, a nie przyczyną pozytywnego traktowania.
Jej rzeczywistość jest tak spójna i tak konsekwentnie wzmacniana, że każda inna perspektywa wydaje jej się nielogiczna, jest błędem w Matrixie. To jest ostateczna forma bańki poznawczej, z której nie ma ucieczki bo sama struktura jej doświadczeń uniemożliwia dostrzeżenie jakikolwiek elementów niezgodnych z nią.

Do poczytania dla chętnych:
[LINK] -->>> The Value of Groups
[LINK] -->>> Solipsism and Self-Reference

#blackpill #socjologia #psychologia #grupy #chad #chadlite #sub5 #normik #natura #itsover #mogging #nauka
Quashtan - Siemanko Mireczki. 
W poprzednim wpisie napisałem jak od urodzenia nasza m...

źródło: Whisk_ac0e62997428e2bbef64140e6b40105ddr

Pobierz
  • 17
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

  • 1
@kossok: doświadczenie sub5 to można przyrównać do jedzenia spleśniałego chleba przez całe swoje życie, a jedyna możliwą alternatywą jest tylko chodzić głodnym po tym świecie.
Toteż sub5 racjonalizuje swoje doświadczenia - tzn. mówi, że np. dlatego, że jest śmieszny to z niego żartują albo oni się ze mnie śmieją ale to TYLKO PRZECIEŻ ŻARTY, nie?

PS W skrócie sub5 racjonalizuje (podobnie jak normik), a chad zmienia narację całego układu pod
  • Odpowiedz
@Quashtan: !!! co to za przepotężny post w niedzielny poranek. Niby to co piszesz wiedziałem czy słyszałem wcześniej, ale tak klarownie to wyłożyłeś, że aż mi powstały nowe połączenia w mózgu. W dodatku piękna forma wypowiedzi... NATURA
  • Odpowiedz
@Quashtan: całkiem zgrabne wykorzystanie naukowych obserwacji psychologicznych z dogmatyzmem i redukcjonizmem.

Ale

Chad może być jednocześnie całkowicie nieświadomy źródła swojej mocy i być mistrzem w jej strategicznym wykorzystywaniu? Jak to pogodzić? Bo na razie to wygląda jak orwellowskie dwójmyślenie i oblężona twierdza. Oczywiście można to zredukować do instynktu ale to pokazuje, że nie tylko wygląd jest tu kluczowy co pozwala przypuszczać gdy się jest uczciwym wobec logiki, że może jest więcej różnych
  • Odpowiedz
@Quashtan: odpowiedziałeś mi (przynajmniej częściowo) na pytanie, dlaczego na portalach randkowych na 1 kobietę przypada kilku facetów (średnio powyżej 3), skoro są tam głównie przeciętni mężczyźni, to słabo tam szukać chada (jakby to nie było zabawne) i adekwatnie na tych portalach są jak już głównie (90%) kobity które przez facetów będą miały ocenę 1/10 do 3/10 (choć 0 w wielu przypadkach będzie na wyrost), wystarczy się przejść po losowej ulicy
  • Odpowiedz
ładna próba obalenia tezy OPa, chociaż tylko próbuje udawać, że ma argumenty, niż faktycznie je ma. Innymi słowy lanie wody w celu zagłuszenia dysonansu poznawczego.


@Fala_Magnezu: zamiast odnieść się do meritum to zaczynasz od ataku ad persona? Wrzucenie mnie do worka tych co "racjonalizują" swoje dysonanse poznawcze ma umniejszyć i zdyskredytować moje argumenty? Dzięki temu nie będziesz musiał się z nimi mierzyć? Zamiast pokazać, że nie boisz się zmierzyć z innym
  • Odpowiedz
@www_h: nie wchodziłem z tobą w polemikę, tylko wykazałem twoje błędy. Nie będę czytać co napisałeś, bo mnie debaty nie interesują. Powtarzam - dostałeś prezent - zasłuż na niego wychodząc ze swojej bańki i grupy asocjacyjnej smug smartassów
  • Odpowiedz
@Fala_Magnezu:

A odmowa zaznajomienia się z kontrargumentem to nie jest najpewniejszy sposób na pozostanie w swojej bańce poznawczej? W sumie potraktuje to jak odpowiedź na moje główne pytanie.
  • Odpowiedz
  • 2
@www_h: Twoim błędem jest zakładać, że ludzie to świadomie robią - nie, nie robią. To po prostu jest metoda przetrwania poprzez odwołanie się do skupienie się wokół silnej jednostki, która jest w stanie ogarnąć przetrwanie. Tak naprawdę dalej jesteśmy zwierzętami ( ͡°( ͡° ͜ʖ( ͡° ͜ʖ ͡°)ʖ ͡°) ͡°) Ponadto podałem, że oko nie widzi siebie więc chad nie jest świadomy swojej mocy ale korzysta
  • Odpowiedz
Twoim błędem jest zakładać, że ludzie to świadomie robią...


@Quashtan: w którym miejscu to zakładam? Jest zupełnie odwrotnie ale to nie jest dyskusja o moich poglądach tylko o spójności twojej wizji rzeczywistości opisanej w tekście.

Emocje i uczucie zostały wytworzone wcześniej niż świadomość i logiczne myślenie (inne ssaki też to mają, np. pies, kot, słonie, szczury) więc mają pierwszeństwo przed świadomym
  • Odpowiedz
  • 0
@www_h: Po pierwsze sam nie podajesz swoich źródeł więc zniżyłem się do twojego poziomu, czyli nie podawania źródeł swojego myślenia. Zarówno w pierwszym, jak i w drugim twoim wpisie nie podałeś żadnych więc nie wytykaj innym bo wtedy stajesz się hipokrytą ( ͡ ͜ʖ ͡)
Po drugie cytując ciebie

posiadania prostego, wyjaśniającego wszystko modelu świata, nie jest przypadkiem tak duża, że staje się ważniejsza od poszukiwania prawdy?

To chyba nie rejestrujesz
  • Odpowiedz
Po pierwsze sam nie podajesz swoich źródeł więc zniżyłem się do twojego poziomu, czyli nie podawania źródeł swojego myślenia. Zarówno w pierwszym, jak i w drugim twoim wpisie nie podałeś żadnych więc nie wytykaj innym bo wtedy stajesz się hipokrytą ( ͡ ͜ʖ ͡)

Po drugie cytując ciebie


@Quashtan: Klasyczne odwrócenie uwagi od meritum – "prośby o źródła dla konkretnej, naukowej tezy". Znowu zamiast odnieść się do moich argumentów, skupiłeś
  • Odpowiedz
@Quashtan: ale brednie - ja nigdy nie byłem żadnym "szefem bandy" generalnie miałem w dupie ludzi i tak mnie wszyscy lubili z wlasnej inicjatywy mnie komplementowali nawet jak za mną na co dzień nie przepadali itp teraz w nowym środowisku jak stałem się bardziej proaktywny to jeszcze się nie spotkałem żeby ktoś mnie zlał, ludzie mnie na ogół pamiętają pozytywnie i podbijają pierwsi no i co?
  • Odpowiedz