Może nie jest to imponująca próba badawcza. Ale zdaje mi się że ludzie w zdecydowanej większości zdają sobie sprawę że w życiu więcej jest cierpienia niż szczęścia. Dlaczego więc mając taka świadomość powołują dzieci na ten świat? Silniejsze są instynkty ? Własny interes ? #antynatalizm
@galek: gigantyczna próba. nie, nie dlatego, że jest dużo cierpienia tylko, że własna d--a ma lepiej sama niż jak się wydaje kasę na kogoś innego. Jeszcze 50 lat to związki będą czymś nadzwyczajnym.
@galek: Ludzie są skrajnymi egoistami i po prostu nie mają empatii. Dobrze wiedzą, że jest cierpienie, ale dziecko i tak zrobią, bo kto by się przejmował kimkolwiek innym niż sobą. Uświadamiam sobie to dosłownie na każdym kroku np. dzisiaj mój szef chciał wysłać wszystkich Ukraińców na front, bo jeden mu pomylił zamówienie. Co takiego człowieka ma przekonać przed powołaniem innego na okrutny świat? On wie, że jest cierpienie, wojny, ale
@666-666 też odnoszę takie wrażenie. To całe wychowanie i edukacja dziecka też ma na celu głównie zapewnienie że dziecko znajdzie dobra pracę i się jeszcze rodzicami zaopiekuje
@qusqui21 o właśnie dziś zacząłem słuchać tego podcastu.
To co napisałeś doskonale widać po reakcjach na wskazanie problemów ludzi że szkoła/praca.
Ludzie trywializują te problemy i mówią "co to za wymyślony problem". Rozbraja mnie takie podejście. Jeśli ktoś informuje że dla niego to problem to on istnieje.
źródło: temp_file7598888265523013973
Pobierznie, nie dlatego, że jest dużo cierpienia tylko, że własna d--a ma lepiej sama niż jak się wydaje kasę na kogoś innego. Jeszcze 50 lat to związki będą czymś nadzwyczajnym.
@666-666:
To co napisałeś doskonale widać po reakcjach na wskazanie problemów ludzi że szkoła/praca.
Ludzie trywializują te problemy i mówią "co to za wymyślony problem". Rozbraja mnie takie podejście. Jeśli ktoś informuje że dla niego to problem to on istnieje.