Wpis z mikrobloga

Generalnie z pomocy mechanika korzystam tylko, gdy trzeba robić coś w silniku, bo nie ufam sobie i nie mam specjalistycznych narzędzi, by otwierać silnik. Osprzęt to jeszcze jako-tako wymienię (np. pompę CommonRail czy coś) ale chodzi mi o otwarcie pokrywy zaworów czy jakieś grubsze tematy. Ale tak to #samnaprawiamswojsamochod

Po dwóch latach nastał czas by moją Astrę H 1.9 CDTI 8V 120 KM wysłać na regulację luzu zaworowego - taki archaiczny twór, gdzie luz zaworowy nie jest regulowany hydraulicznie, tylko trzeba wkładać śmiszne podkładki i o. Jak ten luz jest zły, to silnik się psuje i źle chodzi. No i wiadomo przypadłość tego silnika - problemy z rozruchem na zimno - ale poprosiłem tylko o diagnostykę. Do tego geometria 3d zawieszenia, bo wymieniałem wahacze. Zostawiłem parę stówek ale dostałem fajną informację zwrotną.

Lecimy od najtańszego:
- Akumulator (wiem, na zimę wleci nowy) - 350 zł
- Rozrusznik (też wiem, słabo kręci) - 250zł (regenerowany) - 550 zł (nowy)
- Wtryskiwacze - na 3 z 4 jest ogromna korekta ale ostatni też nie idealnie = regeneracja wszystkich 4 za ok 500-550 sztuka = 2200 zł
- Sprzęgło i koło dwumasowe - 2200
Suma? Same części to około 5000 PLN + robocizna ok. 10-15h po 120zł/h czyli mamy ok 6500 PLN + może coś "po drodze" wyjść i raczej na pewno wyjdzie.

Wartość samochodu w tym stanie?
7000 PLN

Za te kilka stówek kupiłem sobie więc diagnozę, która mówi "czekamy aż umrze". To tylko Opel Astra H. Nie będę inwestował tak potężnych (relatywnie) pieniędzy w pełnoletnie auto. Gdy padnie, oddam "jak stoi" albo na złom i po prostu za te 7k wezmę inne auto. Tyle. Jedyne co myślę, to wymiana rozrusznika i wiadomo akumulator - bo bez tego ani rusz, a to relatywnie niewielkie pieniądze. Sprzęgło poczekam aż padnie i wsadzę sztywne koło zamachowe, bo na silniku mi już nie zależy. Skrzynia biegów M32 do znalezienia w okolice 1000zł i jestem w stanie samodzielnie to wymienić, więc też mi nie żal.

Moje auto awansowało zatem na pełnoskalowego "chrupka do zajechania".

#samochody #motoryzacja #oswiadczenie #astra #opel
ChickenDriver2 - Generalnie z pomocy mechanika korzystam tylko, gdy trzeba robić coś ...

źródło: image

Pobierz
  • 11
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@ChickenDriver2: Też mam astrę do zajeżdżenia, ale g, ale poza poborem oleju nic jej nie dolega i wszystko działa.
kończy się oc w marcu to albo skup albo złomowanie. szkoda mi, ale po co mam ponosić koszty których nie muszę ponosić bo mam inne auto, a tutaj przegląd i OC, to conajmniej 650zł by wyszło w 26r, rozrząd też w 26r będzie miał 8 lat, opony ostatni sezon, butla lpg
  • Odpowiedz
@AnalLog: No właśnie dlatego mechanik kusi, bo tak dawno nie widział Astry H bez rdzy. Moja była garażowana przez całe życie, po zakupie zwalczyłem wszystkie ogniska korozji i ten samochód nie ma z nią w ogóle problemu.
  • Odpowiedz
@ChickenDriver2: Jak blacharka się trzyma i faktycznie podłoga i punkty bezpieczeństwa są na swoim miejscu to ja bym inwestował. Porobisz i będziesz jeździł, kupisz gruzina za kolejne 7 to może się okazać że jeszcze 7 będzie do włożenia.
  • Odpowiedz
@AnalLog: Kupiłem za 8, włożyłem kolejne 8 (i są to same części, bo robocizna do wczoraj tylko swoimi rękoma). Czyli mamy już 16 w ciągu 2 lat. I co? Kolejne 7k? To bez sensu ;p

Aku wiadomo - nie ominiesz
Rozrusznik - 250 regenerowany
sprzęgło jak padnie i nie da się jeździć - 800zł zestaw ze sztywnym kołem zamiast dwumasy
wtryski? - 250zł sztuka u----i
  • Odpowiedz
A silnik to ma się kulać XD Jak zdechnie a buda zdrowa, to wleci inna jednostka w ostateczności i tyle


@ChickenDriver2: Dziadujesz na zwykłych naprawach eksploatacyjnych, a będziesz miał hajs na ładowanie używanego niepewnego pieca od jakiegoś Ziutka z allegro? Nie no, dobry plan. Ale w sumie fajnie, masz samochód, ale strach nim gdzieś pojechać dalej, bo jest elegancko utrzymywany na bieżąco xD. Pewnie jesteś jednym z tych, co na
  • Odpowiedz
@CREATE_USER: Nie. Totalnie nie trafiasz. Fura jest za 7k nie widzę powodu ładować tam kolejnych 7k. Wsadzenie pieca ogarnę sobie sam. Tak samo jak wymianę sprzęgła ze sztywnym kołem. Nie wyciágałem nigdy wtrysków, podobno lubią się zapiec, ale teź do ogarnięcia.

Mam drugie auto, znacznie młodsze, z dużo nizszym przebiegiem, które mam prawie od nowości - tam jest wszystko zgodnie ze sztuką i samochód ma 170 tys. I żadnych problemów.
  • Odpowiedz
@ChickenDriver2: A rozumiem, czyli to taki drugi nic nie znaczący wóz. To się nie dziwie teraz twojemu podejściu do niego, myślałem, że jesteś typowy Janusz. A tak, to rób jak najtaniej byle jako tako jeździło, aż przegnije na tyle że nie będzie wątpliwości o złomowaniu xD
  • Odpowiedz
@CREATE_USER: Nie nic nie znaczący. Astra H to auto, którym jeździmy głownie w trasy na wakacje czy coś, no i na co dzień ja wożę nim dupę do pracy. Do przegnicia jeszcze DŁUUUUUUUUGA droga - mechanik sam zwrócił uwagę, że takiej Astry H to nie widział od lat. Wszystkie potencjalne ogniska rudej zostały zatrzymane, profile zamknięte zabezpieczone. Wiadomo - rudego z imprezy nie wygonisz ale nie ma wstydu. Uważam po
  • Odpowiedz