Wpis z mikrobloga

#napierala Z okazji trwającego konkursu chopinowskiego, ppzwolę sobie na dokonanie krótkiej analizy niechęci bydlaka do naszego kompozytora i rozwinięcie jej psychologicznych aspektów. Bydlak zawsze zarzuca Chopinowi, że nie był jednym z najlepszych kompozytorów, bo nie potrafił pisać na orkiestrę. Ale co to wlaściwie za argument? Bydlak nie rozumie, że rozbudowana forma dzieła jest tylko środkiem a nie celem samym w sobie. Chopin mimo oszczędnych środków wyrazu, jakim był jedynie fortepian, potrafił przekazać niesamowity ładunek piękna muzyki. W tym tkwi właśnie jego geniusz. Bydlak też nie rozumie, że Chopin jako jeden z niewielu kompozytorów, przetrwał próbę czasu. Zmagania uczestników konkursu chopinowskiego, śledzą miliony ludzi i zachwycają się każdym niuansem jego muzyki. Czy jest taki drugi kompozytor, który może liczyć na aż taka uwagę w dzisiejszych czasach na całym świecie? Kolejny zarzut bydlaka w kierunku Chopina i tu zamierzam dokonać pewnej psychoanalizy, jest to że Chopin jest zbyt sentymentalny, a bydlak tego nie lubi. Moim zdaniem, bydlak świadomie stara się zagłuszyć i wyprzeć swoje własne cechy charakteru. Wie, że jest człowiekiem emocjonalnym, czasem porywczym i to mu się nie podoba. Bydlaku, nie musisz tego zagłuszać i wypierać. Pora pogodzić się z własną osobowością i zaakceptować. To jest jedyną droga do normalności. Inaczej będziej jak kryptogeje w Konfederacji, całe życie się szamotał.
  • 1
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@Muchozor: Serio coś takiego jak Napierała krytykuje Chopina? Chopin miał to szczęście, że żył w czasach gdy niedohabiltowanego nie było jeszcze na świecie, my niestety tego szczęścia nie mamy i musimy dzielić z Napierałą planetę Ziemia. Jak to mówią gdyby Chopin teraz żył, to pewnie by pił i rozpiłby się totalnie oglądając filmiki Napierały.
  • Odpowiedz