Wpis z mikrobloga

#it #pracait #korposwiat #programista15k

Wiem, że pewnie wielu z was się z tym nie zgodzi, ale teraz serio nadeszły złote czasy dla programistów. Kiedyś kończyłeś studia i miałeś do wyboru trzy software housy na krzyż, a teraz? W takiej Wawce idziesz do Netflixa, Mety, Googla albo Nvidii.

I jak policzysz bonusy, RSU, urlopy i normalny etat zamiast fakturki, to realnie wychodzisz lepiej niż ci „kontraktorzy 40k B2B”, co od 10 lat jadą na tym samym crudzie w Springu i lewym joinie w SQLu.

Ale trzeba umieć coś więcej niż odpalić frameworka i kopiować z chatagepete. Bo jak czytam te żale na tagu #programowanie, to mam wrażenie, że webmasterzy z 2005 właśnie przeżywają swój koniec.
  • 24
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@NadwornyPanicz: po 7 latach ssania przychodzi wyrównanie popytu z podażą, albo nawet podaż nieco przewyższa popyt, stąd jest taki płacz.

Tak jak w biblii napisali 7 lat tłustych, 7 lat chudych ¯\(ツ)/¯
  • Odpowiedz
@NadwornyPanicz: No dobra, tylko wymieniłeś same faangi (tylko NVIDIA, ale no to jest faang xd). To teraz dodaj samych absolwentów PW, które te FAANGI zgarniają. To raczej nie są miejsca dla zwykłych Maćków.
  • Odpowiedz
Tyle że reszta co nie idzie do FANGU lub jakiegoś consultingu międzynarodowego to 80% softu które w PL się pisze ma być szybko i tanio więc dostaje się jakieś mniej ambitne projekty gdzie nie ma inżynierskich standardów i jak ludzie mają się nauczyć czegoś.
Jak już się coś trafi ambitniejszego to jest utrzymanie więc ludzie nie przejdą tej drogi (eksperymentowania, porażki i dojście do właściwego rozwiązania) tylko przychodzą na gotowe i nie
  • Odpowiedz
ą. W samym warszawskim googlu jest, ile osób? 1-2k?


@NadwornyPanicz: ale globalnie oni ograniczają zatrudnienie. Drogie lokacje jak USA czy Szwajcaria są zmniejszane i wzamian masz rozszerzenie polskiego oddziału ale kwestią czasu jest jak większość zatrudnienia przeniosą do Indii. Cóż zrobi Sundar, któy musi być lojalny wobec swojej rasistowskiej religii
  • Odpowiedz
@cat_tea: No ale jak to inaczej nazwać? Brak szczęścia bo ktoś się nie uczył, aby być w topce ludzi, którzy dostają się do takich firm? Ktoś inny po prostu więcej się uczył. Można to sprowadzić do tego, że ktoś jest po prostu za głupi na taką pracę. Może niekoniecznie głupi, za mało wykształcony brzmi lepiej?
  • Odpowiedz
@Zimm3man: ktoś inny po prostu dostał staż po którym miał większe perspektywy i kula śniegowa zaczęła się toczyć. Ciężko się "po prostu nauczyć" komercyjnego doświadczenia na własną rękę
  • Odpowiedz
@Zimm3man: Zatrudniają, zatrudniają. Z drugiej strony, jednak jakoś ludzie tam pracują. W samym warszawskim googlu jest, ile osób? 1-2k?


@NadwornyPanicz: wiesz ile się zarabia w warszawskim googlu? Bo ja wiem. I wiem że to nie są takie same stawki jak w Googlu w Niemczech czy Szwajcarii
  • Odpowiedz
@cat_tea: No tak to niestety działa. Ludzie z PW nierzadko są olimpijczykami z matematyki lub fizyki, więc algorytmika im wchodzi, potem mają ultra ciężkie studia, na których ruchane są te rzeczy. W tym czasie zdobywają już wiedzę z DSU i innych rzeczy. To już jest efekt kuli śnieżnej od młodości. Tacy ludzie przyjmowani do faangow nierzadko mają większą wiedzę niz seniorzy w crudziarni. Ciężko się tam dostać z crudziarni, ale
  • Odpowiedz
@Zimm3man: faangi teraz zwalniają takich geniuszy bo są z kolei za drodzy, trochę trudno wyczuć gdzie kierować karierę żeby za kilka lat znowu nie mieć problemu z wypaleniem oraz zatrudnieniem.
  • Odpowiedz
Wykopki ci napiszą że widocznie za głupi jesteś


@cat_tea: Ja np miałem bardzo dobry start. Dużo się nauczyłem w pierwszej robocie, miałem super mentora ale to był backend potem przeniosłem się na mobilki do innej firmy. Trafiałem niby do fajnego zespołu, dużo się uczyłem ale patrząc na innych ludzi w innych firmach z perspektywy czasu to mam wrażenie że wszyscy szybciej awansowali, mieli lepszy ekosystem do rozwoju. Szybciej wbili na
  • Odpowiedz
Nie wiem może mam duże nie spełnione ambicje co do stawki i roli, może chciałbym by się czuć ważniejszy.


@KwasowyProktolog10kJava: nikt nie chce pracować w zespole człowieka, któremu w rozwoju zawodowym zależało wyłącznie na tym, żeby być najważniejszym w pomieszczeniu. To działa niezależnie od firmy i branży.
  • Odpowiedz
wiesz ile się zarabia w warszawskim googlu? Bo ja wiem. I wiem że to nie są takie same stawki jak w Googlu w Niemczech czy Szwajcarii


@elo_kebab: kwotowo tyle samo tylko nie w euro a w złotówkach czyli w Niemczech X tysiecy euro a w Polsce X tysiecy zlotych :)
  • Odpowiedz
@NadwornyPanicz: Całkowicie się zgadzam, w Polsce dopiero od kilku lat są sensowne firmy.

@Zimm3man Albo trollujesz albo jesteś studenciakiem. Zobacz sobie co robią absolwenci UJ, AGH, PW, UW, PK, PG i tym podobne, ile osób z nich robi karierę w faangu lub firmach lepszych od nich. Większość osób kończy w c-------h firmach kontraktowych, pracowałem z ludźmi po najlepszych polskich uczelniach i to jest tragedia. Do faanga/firm lepszych od faanga
  • Odpowiedz
@Zimm3man: Co to znaczy dużo? Mówię, linkedin jest otwarty, zobacz sobie co robią absolwenci i jaką mają karierę. Google ma 4-dni z biura chyba aktualnie, logicznym jest że X osób będzie po PW/UW, bo to największe uczelnie w wawie. Z drugiej strony pracowałem z absolwentem PW który nie wiedział jak działa partitioning w kafce, czy hashing. XD Popracujesz z ludźmi po "najlepszych" polskich uczelniach to wyleczysz się z fetyszu polskich
  • Odpowiedz