Aktywne Wpisy

Negro_of_Europe +67
Treść przeznaczona dla osób powyżej 18 roku życia...

Bunch +109
źródło: temp_file2074453066477293859
PobierzSkopiuj link
Skopiuj link

źródło: temp_file2074453066477293859
PobierzRegulamin
Reklama
Kontakt
O nas
FAQ
Osiągnięcia
Ranking
Tldr: moja narzeczona nie jest zadowolona z faktu, że pomagam finansowo moim rodzicom. Nie wiem co robić.
z narzeczoną planujemy ślub w następnym roku. Rzecz w tym, że coraz częściej widzę mniejsze i naprawdę zastanawiam się czy ten ślub to dobry pomysł, a po wczorajszej kłótni w ogóle zastanawiam się czy nie zerwać oświadczyn.
Jestem programistą i zarabiam bardzo dobrze. Narzeczona dowiedziała się, że wspomagam finansowo moich rodziców. Nie są to duże kwoty, czasem 500zł miesięcznie, a przykładowo gdy się zaczyna sezon grzewczy to wysyłam 4000zł żeby sie dorzucić do opału.
Moi rodzice są biedni i nie marnują tych pieniędzy tylko używają ich do zaspokojenia podstawowych potrzeb. Inflacja dała w kość, a moi rodzice nie są już w stanie pracować, a emerytury mają liche.
Narzeczona uważa, że nie powinienem im pomagać bo to nie jest mój problem.
Tylko jeśli ja mam dużo pieniędzy to dlaczego miałbym im nie pomagać? Mam mieszkanie, samochód, nic mi więcej nie potrzeba, a na koniec miesiąca zawsze mi zostaje ponad 5000zł które wrzucam w obligacje.
W dodatku nie podoba mi się to że narzeczona chce rozporządzać moimi pieniędzmi.
Denerwuje mnie też to, że ona jest w stanie zaproponować wakacje za parę tysięcy złotych na osobę albo kupować drinki po 30zł, ale jak ja chcę wspomóc finansowo rodziców to nagle jest źle.
Naprawdę żyjemy w tak egoistycznym świecie że lepiej jest iść do restauracji i zjeść obiad za 400zł aniżeli dać te pieniądze rodzicom, którzy za to kilka sobie dobrą wędlinę czy inne produkty spożywcze zamiast najtańszych?
Nie wiem co o tym myśleć, bo naprawdę stawiam narzeczonej ile się da, bo ona zarabia słabo, ale widzę że chyba przyzwyczaiła się do tego albo wręcz wydaje jej się że to są "nasze" pieniądze i będzie mi nimi rozporządzać.
Co robić bo ja już nie wiem czy zwariowałem czy ona czy o co chodzi.
Tak jeszcze informacyjnie na same wyjścia we wrześniu wydaliśmy ze 2 koła. Więc to nie jest tak że ja na niej oszczędzam żeby pomóc rodzicom
Ale teraz się zastanawiam czy ten związek ma sens. Widzę narzeczoną jako pazerną osobę która chce wszystko zagarnąć dla siebie.
Co robić?
Napisane z telefonu, przepraszam za literówki
#zwiazki #rodzice #finanse #narzeczenstwo
〰〰〰〰〰〰〰〰〰〰〰〰〰〰〰
▶︎ Obserwuj nasz tag #mirkoanonim
〰〰〰〰〰〰〰〰〰〰〰〰〰〰〰
· Akcje: Odpowiedz anonimowo · Więcej szczegółów
· Opublikuj swój własny wpis: Mirko Anonim
· Zaakceptował: mkarweta
🫶 Twoje wsparcie = dalszy rozwój projektu. Wspomóż projekt
Weź pod uwagę że jak ci się gorzej będzie wiodło to zamiast ci pomóc powie że nie ma sensu i radź sobie sam.
Napomnij tylko w rozmowie, że termin do notariusza umówiłeś i zobaczysz co się będzie działo.
Ze swoją kasą rób co chcesz :)
Komentarz usunięty przez autora
Jest z tobą tylko dla kasy.
@elena-mary: drogich wakacji, nowego iphone'a, ubrań z logiem krokodyla albo najnowszej gry za 350zł? Tak, odmówiłbym. Jedzenia albo dachu nad głową? Nie, nie odmówiłbym.
A tak swoją drogą dlaczego zakładasz, że zacząłbym od odmawiania dzieciom? Ja bym najpierw zaczął od siebie, a potem od żony, dzieciom bym "odmawiał" na końcu ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Żyć trzeba tak, aby można było
@mirko_anonim: spoko, po ślubie będzie lepiej, na pewno nie użyje tego, że będzie miała nad tobą władzę.
A na koniec napisalam, ze jak kogos stać i mu zostaje nadwyżka to trzeba pomagać.
Rozumiesz tym razem czy prościej jeszcze rozpisać?