Waszym zdaniem - po jakim czasie warto odejść z firmy (korpo), jeśli nie dostało się awansu?
Odpowiedzi trochę ograniczyłem do takich sensownych - raczej poniżej 2 lat bym nie widział sensu jeśli praca jest OK, >5 lat to już bardzo długo - wnioski już dawno powinny zostać wyciągnięte.
IMO uważam, że 3 lata bez awansu to taki max, po którym należy się ewakuować.
Zauważyłem po znajomych, że jeżeli awans nie pojawi się w ciągu pierwszych 2-3 lat, to najpewniej nie ma większych planów z rozwojem pracownika związanych - i potem taka osoba siedzi na jakimś "specjaliście ds. nieistotnych" po 20 lat, zarabiając coraz bardziej kastrowaną przez inflację pensję.
OFC trzeba mieć świadomość, że w korpo nie-IT kasa jest głównie na stanowiskach kierowniczych, na które można się dostać głównie fartem (akurat ktoś odszedł, była restrukturyzacja, powstał nowy dział/biuro) - mowa o pierwszej posadzie kierowniczej, na kolejne już można aplikować bo ma się doświadczenie kierownicze w CV - a taki fart może się równie dobrze zdarzyć po 8-10 latach na tym samym, kiepskim stanowisku.
Niemniej - z moich obserwacji wynika, że takie stanowiska były raczej oferowane "szybko awansującym". Losowego zenka siedzącego na specjaliście 10 lat mało kto chciał awansować na kierownika - w końcu zna się na swojej robocie, a komuś robić trzeba.
@Yuri_Yslin: Przed upływem 3 lat brzmi bardzo sensownie. No i samo wypowiedzenie i elastyczność w rekrutacjach - 1-2 miesiące vs. 3-4. Jak zmieniać to przed upływem 3 bo później super oferta może nie czekać jeśli będą kandydacie o zbliżonym skillu i expie.
Startujemy z nowym #rozdajo – wygraj kartę podarunkową do Allegro o wartości 100 zł!
Aby wziąć udział w konkursie, zaplusuj ten wpis oraz w komentarzu krótko odpowiedz na pytanie konkursowe: Jeśli wygrasz, na co wydasz (lub do czego dołożysz) to 100 zł? ( ͡~ ͜ʖ͡°
Odpowiedzi trochę ograniczyłem do takich sensownych - raczej poniżej 2 lat bym nie widział sensu jeśli praca jest OK, >5 lat to już bardzo długo - wnioski już dawno powinny zostać wyciągnięte.
IMO uważam, że 3 lata bez awansu to taki max, po którym należy się ewakuować.
Zauważyłem po znajomych, że jeżeli awans nie pojawi się w ciągu pierwszych 2-3 lat, to najpewniej nie ma większych planów z rozwojem pracownika związanych - i potem taka osoba siedzi na jakimś "specjaliście ds. nieistotnych" po 20 lat, zarabiając coraz bardziej kastrowaną przez inflację pensję.
OFC trzeba mieć świadomość, że w korpo nie-IT kasa jest głównie na stanowiskach kierowniczych, na które można się dostać głównie fartem (akurat ktoś odszedł, była restrukturyzacja, powstał nowy dział/biuro) - mowa o pierwszej posadzie kierowniczej, na kolejne już można aplikować bo ma się doświadczenie kierownicze w CV - a taki fart może się równie dobrze zdarzyć po 8-10 latach na tym samym, kiepskim stanowisku.
Niemniej - z moich obserwacji wynika, że takie stanowiska były raczej oferowane "szybko awansującym". Losowego zenka siedzącego na specjaliście 10 lat mało kto chciał awansować na kierownika - w końcu zna się na swojej robocie, a komuś robić trzeba.
#praca #korposwiat
Po ilu latach bez awansu warto poszukać nowej roboty?