Wpis z mikrobloga

Rybiatka z kołchozu dzwoni i pisze do mnie o 5 rano: „a ty co, wolne?”
A ja po maratonie na Netflixie, z piwem w ręku, plecakiem spakowanym i gotowy na wyjazd do Polski XD
Nie wiem, co gorsze – że myśleli, że jeszcze tam pracuję, czy że w mojej głowie odebrałem ten telefon, choć w rzeczywistości nikt go nie podnosił.
Jadę na Wrocław i mentalnie już jestem w Pasibusie.
Benefis zakończony, nowe przygody czekają

#przegryw
  • 1
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach