Aktywne Wpisy

Często jak słyszę, że ktoś studiuje i pracuje to mam w głowie wyobrażenie, że jest na kierunku, na którym wystarczy obecność, albo nawet i nie, żeby zaliczyć większość przedmiotów i nie wymaga on pracy własnej. Wzięło się to stąd, że jak sam byłem na studiach, to pochłaniały one tyle pracy i wkładu własnego po godzinach, że dorzucenie do tego jeszcze pracy było moim zdaniem niemożliwe. A ci, którzy próbowali pracować, to albo

PIAN--A_A--KTYWNA +103





Teraz poczujecie czym jest praca i szybko nauczycie się pokory, jak zaczniecie walczyć o minimalna u Pana Janusza Dobrodzieja na trzy zmiany konkurując z nacjami wschodu i Ameryki Łacińskiej. Koniec z sojowym latte i wegańskim burgerami. Koniec z owocowymi czwartkami i białymi kołnierzykami. Macie przesrane, a ci co nabrali kredytów na klatki 20 metrów mają teraz gorąco pod dupą. Zakłady pogrzebowe już zacierają rączki. To będą żniwa jakich dawno nie było.
Nawet mi was nie żal. Mam nadzieję, że lekarze będą następni w kolejce. Pieprzone kasty mające zwykłego człowieka za nic.
#przemyslenia #pracbaza #krakow #korposwiat
@fantazm: Ich pensja jest zazwyczaj większa niż u janusza w smrodexie, do tego stanowisko pracy generuje mniejsze ryzyko wypadku przy pracy.
No obiektywnie, korpotrybik>operator taśmy produkującej g---o z patyczków i azbestu.
@BrakWolnegoLoginu: Odpowiem jako nieźle zarabiający urzędas - to prawda. Jeżeli wreszcie przejdę na życie z hajsu z inwestycji i oszczędności, to oczywiste, że nie będę rozpieprzał pensji (której nie będzie xD) na zakupy w żabce, tylko w jakimś lidlu czy tam kauflandzie (abstrahując od cen - jak mam 8 godzin
Ale znam wielu ludzi, którzy są wysoko wykwalifikowanymi pracownikami fizycznymi, którzy zarobki mają wcale nie gorsze niż klepacz korporacyjny, a choć pracę mniej wygodną, to często ją przynajmniej lubią (czego nie można powiedzieć o wielu korpoludkach mimo wszystko), ale byli traktowani jak gomułkowskie robole i troglodyci tak czy inaczej.