Aktywne Wpisy

uncle_freddie +414
Napiszę to m.in po to, żeby miał szansę zamknąć mi mordę bramką: nie rozumiem fenomenu Kamińskiego, dzisiaj sparaliżowany
#mecz
#mecz

jednorazowka +249
Skopiuj link
Skopiuj link

Regulamin
Reklama
Kontakt
O nas
FAQ
Osiągnięcia
Ranking
Przykazanie nr 5 - nie zabijaj. Obecnie wiemy (ach ta niewygodna nauka), że każda dawka etanolu jest szkodliwa dla organizmu czyli skraca życie (zabija). Czy zatem picie alkoholu to grzech śmiertelny? Krok dalej - wino mszalne - wiem, że wg ichniejszych czary-mary to krew, ale jakby już po rzekomej przemianie wziąć przebadać to etanol jednak tam występuje. Czyli coś się zamotało, jak wybrnąć?
Kiedyś słyszałem wywód jakiegoś księdza, że każdy polityk, który ma wpływ na tworzenie prawa dotyczące zakazu aborcji, a tego nie robi ma grzech ciężki bo przyczynia się do zabijania. Jest to dla mnie logiczne (jeśli w wierze jakakolwiek logika istnieje XD), miał rację. Czy zatem idąc tym tokiem rozumowania każda osoba uczestnicząca w produkcji, sprzedaży, reklamie alkoholu (pomijam a-----l techniczny) też podlega pod te paragrafy?
To samo dotyczy się innych używek, jak choćby p-------y. Zapraszam do kulturalnej dyskusji, a najchętniej poznam stanowisko kościoła w tej sprawie. Przypomnę, że chodzi o regularnie łamane 5 przykazanie, czy w takiej sytuacji zawsze dostaje się rozgrzeszenie?
#katolicyzm #bekazkatoli #alkoholizm
@zeMadafaka: najgłupszy komentarz
@camelinthejungle: jeśli tak to będę wdzięczna jeśli wyjaśnisz w jaki sposób.
1) w septuagincie i NT oinos oznacza wino a nie sok.
2) podczas wieczerzy paschalnej, którą wspominamy, Żydzi tradycyjnie już od czasów drugiej świątyni pili wino. Jezus nigdzie nie powiedział „przygotujcie sok zamiast wina”, nie był nazirejczykiem, więc dlaczego miałby nagle odstępować od tradycji? A potem żaden z apostołów o tym nie wspomniał? Zresztą gdyby był nazirejczykiem, to nie
Tak na prawdę odnośnie tego przykazania, to trzeba się zastanowić jak daleko (i czy w ogóle) postawić granicę w szukaniu ciągu przyczynowo-skutkowego, który zbliża nas do śmierci.
A-----l to jedno. P-------y drugie. A cukier?
Czy nieznajomość tematu od strony naukowej zwalnia nas od ciężaru tego grzechu śmiertelnego? To wygodne nie wiedzieć i brzmi tak niewinnie.
Ale w takim razie czy brak zainteresowania się tematem odnośnie naszej diety, aby zweryfikować,
Trochę śmiesznie, bo piszemy o kwasie i fermencie, a siejesz ferment mirku. :d
Ale nie przejmuj się, dobrze jest.