Wpis z mikrobloga

@FairPlay: Kiedyś przyjechałem do stolycy, to tam jest przynajmniej kilka takich "wesołych" miasteczek. Co ciekawe to są zawsze jakieś odklejone akcje jak ta wyżej, ale też ostatnie pokolenia, jakieś pro-life, antyszczepy, foliarze i inne. Ale nie znajdziesz nic w jakiejkolwiek poważnej sprawie. Wniosek nasuwa się sam - normalni ludzie nie mają czasu na takie szopki.
  • Odpowiedz