Wpis z mikrobloga

Wróciłem właśnie z Sycylii Włochy i wcale nie jest tak kolorowo jak wykopki p------o odnośnie cen. Zawsze czytam komentarze porównanie jak to oni we Włoszech kupują pizzę za k---a 5 euro i kawę za 1 eur. Chyba k---a mini margeritte i espresso wielkości porcji dla lalek.

Normalne ceny w knajpach w których jest masa Włochów to pizza capriciosa średnia 8€ najtaniej, a zazwyczaj 10-12€ za duża, carbonara po 12€-14€, kawa americano 2.5-3€ p--o 3.5-4€ za 330. Tak jest wszędzie i to w miejscach gdzie było pełno Włochów. Na plus tani przelot 750zl na tydzien w dwie strony i airbnb tyle samo na tydzień od osoby.

#sycylia #wlochy #gastronomia #podroze
  • 22
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@m4jkel: bo właśnie warto jechać i się przekonać. Ja we Włoszech jestem co roku i te mityczne ceny nie występują, zawsze myślę, że coś źle robię, no ale jeszcze tylko nie było mnie praktycznie w Kalabrii żeby się przekonać ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
@m4jkel: najbardziej plusuja wpisy o niskich cenach we Wloszech mireczki które nigdy nie byly za granicą.
Kawa za 1,5euro to jest cena która płaciłem 12 lat temu w Neapolu w budzie pod dworcem.
W normalnej knajpie ze stolikami, coperto, obsługą obecnie zapłacisz od 6 euro w górę.
Z pizzą analogicznie, tanie nie sa dobre, dobre nie sa tanie.

I mówimy o południu Włoch. Na północy ceny z reguły sa x2
  • Odpowiedz
@m4jkel: zgadzam się, wykopki gadają o jakiś cena 5 euro za pizze tylko zapominają, że jako programiści 15k wyszukiwali najtańszych ofert xD Ale w polsce to p--------o o cenach typu 60zł za pizze żeby pasowało do narracji xd
  • Odpowiedz
I mówimy o południu Włoch. Na północy ceny z reguły sa x2


@thorgoth: no nie mogę się zgodzić :)
W 2021 roku nad jeziorem Como jadłem doskonałą Carbonarę kosztującą 10,5€. Rodzinny hotel nad jeziorem Iseo, w którym mieszkałem, oferował ryby z jeziora, a więc rarytasy (z punktu widzenia naszej mazurskiej turystyki) i za pieczonego lina (najdroższe danie w karcie, specjalność lokalu) zapłaciłem bodajże 15€. W zeszłym roku w Rzymie zajadałem się świetną
  • Odpowiedz
@m4jkel klasyczne p--------o wykopków, którzy raz gdzieś pojechali, trafili akurat na jedną tanią knajpę i stawiają jej ceny za ogół. Stare, znałem.
  • Odpowiedz
  • 0
@thorgoth W Materze- jednak mocno turystyczna, południowa miejscowość (Bond i te sprawy)- kawa (tj. espresso, a nie jakieś amerykańskie 200ml kubki): 1.5 euro, pizza 6-10€, makaron z owocami morza 12€. Knajpa z 4.8/5 na googlu.
  • Odpowiedz
@Majku_: znam ludzi którzy twierdzą że w Niemczech "jest po prostu taniej" bo gdzieś w którymś aldi czy lidlu znaleźli klapki po 2 ojro a nie 10zl.

To jest takie samo p--------o jak z tanimi Włochami.
Tak, w miejscach gdzie jest ogromny obrot cały rok może być tanio. We Włoszech, w Polsce, wszędzie.

Żebym uwierzyl w populistyczną teze "we Wloszech jest taniej" to ktos musiałby przedstawić zaagregowana cenę porównywalnego dania
  • Odpowiedz
W Materze- jednak mocno turystyczna, południowa miejscowość (Bond i te sprawy)- kawa (tj. espresso, a nie jakieś amerykańskie 200ml kubki): 1.5 euro, pizza 6-10€, makaron z owocami morza 12€. Knajpa z 4.8/5 na googlu.


@jurii: w St Tropez pasta (makaron) z owocami morza sprzedawany z budki przez dziadka przy Les Vivers du Pilon, który ma ocenę 4.97 na google kosztuje po 5,99 euro za porcję.
Wniosek: St Tropez jest najtańszym
  • Odpowiedz
A dowodem anegdotycznym to mozna wykazywac absolutnie wszystko, nawet to że Luksemburg jest tańszy niż Zimbabwe.


@thorgoth: tak, tu masz rację, ale na tej zasadzie zarówno moja, jak i twoja argumentacja nie ma sensu i nigdy nie przedstawimy argumentów miarodajnych w stu procentach, bo zawsze gdzieś znajdzie się knajpa tańsza, albo droższa. Ale ogólny trend i średnia cen pokazuje ogólny obraz i ogólny obraz jest właśnie taki, jak napisałem wcześniej,
  • Odpowiedz
@m4jkel: też wszedzie, gdzie bylam byly takie ceny. Espresso tansze przy ladzie.
A byłam w ostatnich 2-3 latach na Sycylii w Taorminie, ze dwa razy w Neapolu, w Pompejach, na Półwyspie Amalfii, nad Gardą i w okolicach, w Rzymie, w Dolomitach (Poludniowy Tyrol), w Weronie, Mediolanie i pewnie coś jeszcze. Fakt, raczej popularne miejscówki.
Zazwyczaj właśnie pizza i pasty 8-12e, dania 16-30+e, kawusia espresso przy stoliku 2-3e.
Za to parkingi
  • Odpowiedz
Standardowa butelka 0,5 litra - automat w Rzymie - 1€, automat w Heraklionie - 0,30€ (sam byłem zdziwiony), automat w Warszawie... 6,5 zł.


@Majku_: w Wawie sa tez źródełka którymi napełnisz bidon za darmo. W Rzymie ich nie ma, na Krecie nie pamiętam bo byłem 10 lat temu

Again - argumentem w tej dyskusji byłby zaagregowany koszyk porównywalnych produktów, pojedynczymi cherrisami możemy sie przerzucać w nieskonczoność
  • Odpowiedz
@m4jkel heh no mam to samo. Byłem w Mediolanie, Cinque Terre, Toskanii a teraz jestem w Dolomitach. O ile w dużych miastach jak Mediolan dało się znaleźć coś lokalnego i tańszego to we wszystkich miejscach w Toskanii i w górach wszystko jest pod turystów - tzn przeciętnie i drogo. W-------ą mnie te wszystkie rady w necie, że wystarczy zejść z głównej ulicy i już się znajdzie prawdziwą rodzinną restaurację z wybitną
  • Odpowiedz
w Wawie sa tez źródełka którymi napełnisz bidon za darmo. W Rzymie ich nie ma,


@thorgoth: otóż w Rzymie również są. Na Krecie nie widziałem, za to cena wody w automatach była bardzo niska.

Again - argumentem w tej dyskusji byłby zaagregowany koszyk porównywalnych produktów, pojedynczymi cherrisami możemy sie przerzucać w nieskonczoność


Tak, masz rację, o czym wspomniałem wyżej - precyzyjnego porównania nie uzyskamy, ale bez tego możemy uzyskać ogólny
  • Odpowiedz
@thorgoth

Kawa za 1,5euro to jest cena która płaciłem 12 lat temu w Neapolu w budzie pod dworcem.

W normalnej knajpie ze stolikami, coperto, obsługą obecnie zapłacisz od 6 euro w górę.


Tu się raczej nie zgodzę. Wprawdzie jestem na północy, ale nie licząc Dolomitów (które leżą w Tyrolu więc nie są częścią typowej włoskiej kultury) to za espresso (które się oczywiście pije przy barze) płaciłem zwykle 1.3-1.5€ Na lotnisku może
  • Odpowiedz
@kotbehemoth: poza jednym miejscem w Neapolu najlepsza pizzę jadłem w wielu knajpach w Polsce. Lokalne włoskie pizzerie często sprzedają straszny syf
  • Odpowiedz
@Lsrd ja miałem inaczej - pizza raczej zawsze była przyzwoita, czasami przepyszna. Ale w Polsce też często jest dobra, nie przeczę. Może też być tak że w Polsce robią pod polskie gusta i ci po prostu bardziej smakuje. Nie ma w tym nic złego.
  • Odpowiedz
@m4jkel true, byłem w tym miesiącu we Florencji i w każdej pojedynczej pizzerii margherita 8+ euro.
to, co ratuje nas w miastach, to jednak ta sama cena za produkt niezależnie od żabki. We Francji i Włoszech kerfury są albo cenowo ustawiane przez właściciela albo po prostu "regionalizowane", czyt. w centrum monsterek potrafi kosztować 3 ojro, poza centrum niecałe 2.
  • Odpowiedz