Wpis z mikrobloga

#perfumy #recenzja #frufrecki

Perfumy od Jeremiasza, czyli Fragrance One Office for Men. W otwarciu mam wrażenie, że wyjątkowo długo czuć a-----l. Gdy się uspokaja, szybko pojawia się nieco słodka i owocowa nuta, a także bergamotka i dużo ambroksanu. Następnie dają o sobie znać drzewne nuty, a także nieco kwiatowych akcentów, między innymi jaśmin.

Ogólnie zapach jest dosyć lekki i idzie raczej w świeżym kierunku. Dużo osób mówi o połączeniu Sauvage z Aventusem i również uważam że jest coś na rzeczy. Przechodząc w drydown uwydatnia się piżmo oraz trochę pudrowego akordu. Kompozycja jest łatwa i bezpieczna do noszenia. Zgodnie z nazwą jest to rodzaj zapachu który bez problemu można założyć do biura. Ogólnie wydają się to być mocno uniwersalne perfumy, które można nosić w dowolną porę roku.

Parametry są dobre, żywotność na jakieś osiem godzin z solidną projekcją w pierwszych trzech. Sam zapach wypada natomiast nieźle, przy czym w cenie po której sprzedaje Jeremy jest to nieśmieszny żart. Za tysiąc złotych znajdzie się mnóstwo alternatyw, natomiast patrząc po cenie z morelowego dropu może być to niezła opcja do codziennego użytku. Dużo ambroksanu, świeżość i drzewno piżmowa baza nie tworzy niczego wyjątkowego, ale przynajmniej parametry są zadowalające. Ocena końcowa 6/10

Zapach 5.5/10
Projekcja 6/10
Żywotność 7.5/10
Jakość/Cena 7.5/10 (Za te ~200 zł z Morele)

pozostałe recki
Frufruf - #perfumy #recenzja #frufrecki

Perfumy od Jeremiasza, czyli Fragrance One O...

źródło: Office

Pobierz
  • 9
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@Frufruf: wrzuć to wszystko do excela bo to sie tak nei wygodnie przegląda te recki i będziesz mieć wszystko w 1 dokumencie

i według kolumn jedziesz

Nazwa / Zapach / Projekcja i tak dalej przy okazji będzie można porównać je w jednej tabeli naraz i posortować według czynników..
  • Odpowiedz
ambroksanu, świeżość i drzewno piżmowa baza nie tworzy niczego wyjątkowego


@Frufruf: Właśnie odkryłeś przepis na stworzenie perfum o dobrych parametrach, czyli nawalić utrwalaczy w bazie, dodać coś świeżego w głowie i zrobione ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
@Frufruf: Ja tam nie rozumiem porównania do Aventusa z Sauvage. Aventus to przede wszystkim owoce + ( w moim odczuciu ) mech i piżmo. Owoca w Office nie czuję prawie w ogóle. Może cytrus przez chwilę w otwarciu. Sauvażowy ambroxan jest znów zdecydowanie bardziej chamski i metaliczny, co również mija się z tym jaki jest Office - gładki, przyjemny, lekko pudrowy.
Co do samych perfum to za morelowe 200zł super
  • Odpowiedz
Jeden z najbardziej idiotycznych zapachów świata. Nawet na Ethyl Maltol znalazło się miejsce (żeby nie przeklinać i nie mówić BR540). Ten zapach jest jak zakończenie filmu o street art: "Exit Through the Gift Shop" - koleś zlepił całą popkulturę w jeden słaby żart; ukradł wszystkim wszystko i wyprodukował z tego gównianą papkę. A ludzie nie zrozumieli i kupili. Gratuluję oceny - zwłaszcza w kontekście jedynki dla Alexandrii, za którą nota bene również
  • Odpowiedz