Wpis z mikrobloga

#winodomowejroboty #wino Mirki tak wpadłem na temat wina i się zastanawiam, po co dodawać te drożdże w proszku czy inne dodatki? Zawsze jak robię z ojcem to owoc+cukier+woda nic więcej nie dajemy i wychodzi ideolo %, lekko słodkie troszkę kwasku wchodzi w tle no cycuś glancuś.. Ojciec mi zawsze tłumaczył, że owoce mają same w sobie droższe i on nigdy nie dodawał i tak też jestem nauczony. Więc po co?
  • 12
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@Rudinji: korzystając z dzikich drożdży nigdy nie wiesz co ci wyjdzie. Drożdże winne dają pewną kontrolę nad przebiegiem fermentacji np. pozwalają na osiągnięcie wyższego poziomu procentów ( jak ktoś lubi), uzyskanie wytrawnego wina czy określonego bukietu smaku. Dodatkowo niektóre drożdże nadają się do pozostawienia ich w nastawie na etapie dojrzewania ( dojrzewania na osadzie).
  • Odpowiedz
  • 0
@adisoniusz: 1/3 baniak mniej więcej owoc i rozpuszczony cukier z woda nwm garczki mają z 5-6L i na taki 1 kg cukru. Wiadomo, że to plus minus, potem po wyciągnięciu owoców, jak jest za mało słodkie to do zlanego wina ( znowu powiedzmy do garnka) trochę cukru wlewasz z powrotem i super wychodzi. Parę lat temu z białego winogronu przez zbyt duża ilość winogrona( był bardzo słodki owoc) wyszedł prawie,
  • Odpowiedz
  • 0
@Xizor: No ja raczej preferuje słodkie, ew pół słodkie. Tylko kiedy takie drożdże stosować? Chciałbym powiedzmy odbić ze słodkości jest to możliwe? Kolejna sprawa winko z tamtego roku ( ale tylko to zlane do butelek) zrobiło lekko gazowane smak itd pozostał, leży ono w trochę cieplejszym miejscu mogło dojść do ponownej fermentacji w butelce?
  • Odpowiedz
Jakie cechy, co można takim proszkiem "zdziałać" podbić smak, kwaskowatość?


@Rudinji: masz szczepy produkujące różne związki uboczne. Możesz mieć szczep produkujący dużo glicerolu, przez co wino wydaje się pełniejsze, masz szczepy redukujące w większym stopniu kwas jabłkowy, produkujące więcej estrów, alkoholi wyższych itp. To wszystko ma mniejszy czy większy wpływ na smak i bukiet. Temat rzeka.

Oczywiście dzikie drożdże z owoców to ten sam gatunek i jak najbardziej robienie na
  • Odpowiedz
pozwalają na osiągnięcie wyższego poziomu procentów


@Xizor: dzikie też pozwalają, bardzo często fermentują co najmniej do 16%. Z kolei żadne drożdże nie wyprodukują mniej niż ok.12%

Kwestia uzyskania wytrawnego wina to bardziej dozowanie cukru niż same drożdże, więc i na każdych da się zrobić wytrawne wino.
  • Odpowiedz
  • 0
@Zawodowy_Janusz: Robię zawsze z tych samych owoców ( swoich ) ale właśnie w tym rzecz, że nie zawsze owoc się uda i często różni się to wino ( jeśli chodzi o rożne lata). Chciałbym się pobawić z pigwą właśnie z dodatkami i nie wiem za bardzo jak się zabrać za "proszki". Możesz coś polecić? Ew. skąd czerpać wiedzę bo jak wiadomo strony janusz poleca nie brakuje.
  • Odpowiedz
zikie też pozwalają, bardzo często fermentują co najmniej do 16%. Z kolei żadne drożdże nie wyprodukują mniej niż ok.12%


@Zawodowy_Janusz: a bayanusy do 20% ( ͡° ͜ʖ ͡°) Właśnie dlatego dzikie drożdże nie są fajne, bo nie mamy pojęcia co się przypałętało.


Kwestia uzyskania wytrawnego wina to bardziej dozowanie cukru niż same drożdże, więc i na
  • Odpowiedz
a bayanusy do 20%


@Xizor: Nie zawsze, nie wszystkie i w bardzo ściśle kontrolowanych warunkach ( ͡° ͜ʖ ͡°) Dzikie spokojnie i 18% wyciągają. A szczepy do 20 czy 21% to więcej marketingu niż prawdy.

Tak, nie mamy pojęcia z jakimi szczepami mamy do czynienia, ale używanie ich nie jest złe. Często daje bardzo, bardzo ciekawe i zadowalające rezultaty.
Może się też zdarzyć tak, że drożdże
  • Odpowiedz