Wpis z mikrobloga

Bydgoszcz dzień niewiemktory/365, no wicofie wracam do tej zasranej dziury po załatwieniu swoich spraw w trójmieście, prawie trzy miesiące na tym łez padole i no już pewne wnioski są wyciągnięte, po pierwsze to od mieszkania w dwóch miejscach jednocześnie p------i mi się w głowie xD budzę się czasem w nocy i mijają 2-3 sekundy zanim się zorientuje gdzie ja w ogóle jestem czy w bydgoszczy czy w trójmieście i muszę sobie ułożyć w głowie wszystko i dopiero wtedy zaczynam kumać okej, tak się nie da żyć no zbyt często zmieniam lokalizację, z życia kołhozowoego się wycofałem no znaczy przestałem się w niego angażować emocjonalnie, już mi nie zależy i zmieniłem nieco swoje plany życiowe, kołhoz niech sobie jest i jak przetrwa to przetrwa a jak nie to c--j staremu do d--y że ja mu daje ciągle wędki a on no może nie łamie je tylko po prostu ryba go wciąga do wody łamagę, będzie trzeba zrobić jakieś poważne ruchy w 2026 bo mieszkanie w trójmieście już spłacone, pliczek banknotów rośnie jak na drożdzach więc nie może się kisić trzeba pomyśleć o zakupie nieruchomości i robiłem sobie mały duży rachunek sumienia co ja właściwie chcę od życia, gdzie ja chcę mieszkać i przede wszystkim chcę ciszy i spokoju, to jest warunek konieczny, potem chcę mieć możliwości do trenowania najlepiej wszystko u siebie w domu czyli siłownia, bieżnia, miejsce na rower stacjonarny oraz łatwe trasy wypadowe na trening na rolkach/rowerze, mógłbym pisać o innych rzeczach ale tak naprawdę te dwie rzeczy są dla mnie absolutnie najważniejsze, są też reczy których absolutnie nienawidzę czyli hałas, stanie w korkach, piłowanie motocykli, szczekanie psów no i po takim rachunku sumienia to ja rozważałem kilka opcji

zakup mieszkania w gdańsku blisko miejsca pracy na wypadek gdyby nastąpił koniec pracy zdalnej, no niespecjalnie chcę na kilka lat znowu się zatykać finansowo tylko po to żeby "w razie czego" mieć blisko robotę, poza tym to miasto więc hałas, trójmiasto i obwodnica trójmiejcka więc gigantyczne korki, a w okresie wakacynym codzienny armageddon, no i oczywiście kosmiczne ceny mieszkań, musiałbym się kisić na małej powierzchni, korzystąć w publicznych siłowni czego też nienawidzę itp.

druga opcja to był zakup mieszkania w bydgoszczy, ale w sumie to nie wiem po co, chyhba tylko po to żeby nie płacić za wynajem i mieć swoje które mogę dostosować do siebie, ale tu znowu będzie hałas nieważne gdzie kupię, latem te motocykle słychać wszędzie nawet na wewnętrznych dziedzińcach, no miałbym problem z bieżnią bo cchyba tylko na parterze nikomu by nie przeszkadzała, a ja na parterze to tak średnio lubię mieszkać

więc była też opcja żeby kupić jedno mieszkanie wysoko i w tym samym osiedlu nisko na parterze, nisko zrobić sobie siłkę itp. a wysoko mieszkanie, ale sam nie wiem dziwny pomysł to i raczej na poważnie tego nie rozważałem

kolejna opcja to dom z warsztatem w bydzi, no na miedzyniu sporo takich miejscówek jest, dużo czasu tam spędziłem i to też nie jest idealne, pełno psów, hałas mimo wszystko też jest, jeden typ ma ptaki które n--------ą od rana do wieczora i się niesie po okolicy i trafisz na takiego i co zrobisz no g---o zrobisz, nawet ci się nie podobać coś takiego nie może bo wystarczy powiedzieć nie lubię hałasu, nie lubię upału to już znajdują się osoby które będą cię z tego powodu nienawidzić

no i co dalej, no i tutaj wracamy do opcji o której już myślałem od dawien dawna, czyli po prostu j---ć wszystko i zbudować dom na wsi, okolice przy S5 są mi znane bardzo dobrze, nie dość, że mam tam znajomych to mam też idealne miejscówki na trening, mam ciszę i spokój, a to że rolnik sobie kombajnem będzie pracował to mi nie przeszkadza bo to trochę inna sprawa, prawdopodobieństwo z---a sąsiada jest dużo mniejsze, działki są większe, te miejskie czy podmiejskie to tak średnio mi się podobają bo ja potrzebuję przestrzeni jestem małpą z sawanny a nie k---a kretem z nory pod ziemią do tego to idealna miejscówka wypadowa wszędzie gdzie jeżdżę czyli poznań bydgoszcz i ogólnie gdzieś dalej to też spoko bo te rejony to wszędzie relatywnie blisko, a nie że z gdańska to jak chcę na południe pojechać to mam pół dnia w dupie

#powrutdobydgoszczy
Soothsayer - Bydgoszcz dzień niewiemktory/365, no wicofie wracam do tej zasranej dziu...

źródło: 27ffe68c-cb63-4c4d-81cc-4c5e4f945128

Pobierz
  • 23
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@Soothsayer: Tekst, który podałeś, to taki trochę dziennikowy zapis przemyśleń autora po powrocie do Bydgoszczy.
Podsumowanie:

Autor wraca z Trójmiasta i zauważa, że życie „na dwa domy” go męczy – gubi orientację, gdzie jest.

Wycofał się emocjonalnie z „kołchozu” (jakiegoś wcześniejszego zaangażowania/projektu) i zmienił
  • Odpowiedz
ja za szubinem


@Soothsayer: a nie lepiej celować w bliższe gminy? nie wiem jak tam u Cb kwestie rodzinne, ale jeśli kiedyś będziesz miał dzieci, to te gminy do których dojeżdża mzk to złoto
wiadomo, auto to i tak must have na wioskach, ale zawsze jest alternatywa
  • Odpowiedz
@Soothsayer: pamiętaj że zawsze tam gdzie są ludzie tam mogą ci wchodzić w drogę i przeszkadzać, z kolei tam gdzie nie ma ludzi to tam nie ma żadnej infrastruktury

na wsi też psy często szczekają, a motory to wystarczy że jakiś jeden debil będzie miał i będzie ci przez cały dzień jeździł z kolegami pod domem

oprócz tego śmieciarki, szambiarki, traktory, kombajny, quady i krosy
  • Odpowiedz
  • 1
@Teuvo: od hałasu nie ucieknę całkowicie, ale na wsi jest mniejsze prawdopodobieństwo i ja tam już bywał nieraz i fakt czasem ktoś przygazuje na S5 motorem i słychać, czasem ktoś kosi trawę, ale to jest nieporównywalnie z tym co jest w mieście
  • Odpowiedz
@Soothsayer: jak będziesz dom budował to sobie wstawisz dobre okna a i o izolację akustyczną będziesz mógł zadbać

ja w mieszkaniu teraz mam takie okna że jak się je zamknie całkowicie to prawie niczego nie słychać z zewnątrz, nawet jest zbyt cicho

jakbyś decydował się na działkę to dobrze też tam zimą się przejechać bo na tych wsiach niektórych potrafią tak zadymic węglem a niektórzy nawet i śmieciami, że e
  • Odpowiedz