Wpis z mikrobloga

Dopiero czwarty dzień po powrocie do polski a już dostaję depresji xd a tu jeszcze zimy nie ma i dzień dosyć długi. Znowu nie ma do kogo mordy otworzyć 24h na dobę. Czuje się jak ostatni #przegryw ale nawet nie z tego powodu że jestem brzydki, chudy i nie mam powodzenia u kobiet w polsce, tylko z tego że w pieprzonym 2025 roku nie potrafię zarabiać sensownych pieniędzy zdalnie. Tyle różnych możliwości, narzędzi AI i innego gówna a ja ciągnę tą swoją gównofiremkę już szósty rok i ledwo starcza na opłaty. Co zarobię trochę więcej to podwyżka zusu wpi*rdoli. Niby tak blisko a jednocześnie tak daleko. Mam to o czym zawsze marzyłem (praca z domu bez wykonywania poleceń szefa janusza) ale co z tego jak $$ nie ten. Nie potrafię wejść na wyższy poziom. Ch*jowy ze mnie "sprzedawca", szybko poddaje się jak nie widzę efektów, tracę wiarę że będzie lepiej bo jak ma być skoro przez X lat były tylko krótkie momenty. Smutne jest to że chłopa na JDG z kilkuletnim stażem dojeżdża i pewnie niedługo wyprzedzi pensja minimalna. Niedługo okaże się że więcej zarobię jako kurier a w papierach 150k przychodu rocznie. Trzeba wykręcać jakieś spektakularne liczby żeby wyjść na swoje w tym gównokraju. Dwa lata będę zbierał w tym tempie żeby znowu sobie pojechać na głupi miesiąc do azji a najchętniej to bym stamtąd już nie wracał.

#karmengulowtajlandi #przegrywpo30tce #pracazdalna #praca #jdg #firma #azja #zarabianie #depresja #samotnosc
  • 27
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@Karmengulo: Mirek, a może szukasz kogoś do pomocy? Ja bym tylko kasę na czas chciał i dobrą atmosferę, a w zamian mogę z---------ć jak terminator. Na początek mogę za darmo, skoro jest słabo u Ciebie.
  • Odpowiedz
  • 1
@JNaGGyBaNg: tylko że ja nie mam za bardzo pomysłu co bym mógł oddelegować do pracy. I nie wiem co sam umiesz. Jak mam zlecenia to szybko z nimi idzie. Problem w tym że jest ich mało. Oczywiście mam inne pomysły na zarobek ale bez gwarancji że się uda. Przy niektórych projektach tyrałem po kilka godzin dziennie a koniec końców okazały się wtopą..
  • Odpowiedz
Znowu nie ma do kogo mordy otworzyć 24h na dobę. Czuje się jak ostatni #przegryw ale nawet nie z tego powodu że jestem brzydki, chudy i nie mam powodzenia u kobiet w polsce,


@Karmengulo: Mam znajomego, który ma 166 cm wzrostu, lekka nadwaga, prokastynacja przez którą napisanie doktoratu ciągnął kilka lat i utknął w pracy na polibudzie, bo nie udało mu się znaleźć pracy w swojej branży. Mega
  • Odpowiedz
  • 0
Firmę możesz zawiesić i wrócić na etat


@Kitty88: to będzie strzał w kolano bo mieszkam w rodzinnym na wsi gdzie nie ma pracy w promieniu 15km. A w promieniu 30k tylko kurierka, uber i sprzedaż fotowoltaiki. Przeprowadzka do wojewódzkiego postawi mnie w jeszcze gorszej sytuacji w której jestem teraz bo dojdą koszty najmu a bez doświadczenia i tak czekałaby mnie praca za minimalną. W pewnym sensie sam sobie ukręciłem na
  • Odpowiedz
teraz bo dojdą koszty najmu a bez doświadczenia i tak czekałaby mnie praca za minimalną


@Karmengulo: Niekoniecznie. Masz Jdg więc możesz w jej ramach znaleźć współpracę. Kurierka też spoko, bo wystawisz fv i zrobisz obrót. Możesz być przedstawicielem handlowym, w zależności od branży dojdą wyjazdy i koszta paliwa, ale to praca pozwalająca na elastyczność, a doświadczenie masz, pozostaje kwestia "sprzedania" się kontrahentowi.

@Kitty88: no jednak nie taki znowu
  • Odpowiedz
  • 0
Kurierka też spoko, bo wystawisz fv


@Kitty88: rozważam taką ewentualność w ostateczności tylko wtedy całkowity brak życia bo 8h pracy + 2h na dojazdy a gdzie jeszcze chociaż 3h na podtrzymanie firmy i tych paru klientów których jeszcze mam.. nie mówiąc o rozwoju. Chyba już lepiej wtedy zamknąć wszystko w p---u, podziękować zusowi za wyniszczającą współpracę i jechać na saksy do kołchozu albo na truskawki.

poprosił bym go odprowadziła do
  • Odpowiedz
  • 1
@thepjoter: trochę tak ale nie żałuję. Zarobki niskie od dawna mi już przeszkadzają więc wyjazd niewiele zmienił tak naprawdę w tej kwestii. Pozostaje na razie odkładanie na następny, nawet jakby to trwało ze 2 lata xd
  • Odpowiedz
@Karmengulo: digital marketing to taka branża, że tak jak mówisz - robisz po 10h dziennie a pieniędzy nie widać przez 5 lat. Później się trafi jakaś żyła złota i żyjesz z niej jak król przez 3 lata. Konkurencja ogromna, próg wejścia obecnie zerowy. No i nie pomaga tutaj depresja, bo trzeba być ciągle uśmiechniętym.
  • Odpowiedz