Wpis z mikrobloga

@deziom A ty myślisz, że od kogo wynajmowały Hipermarkety tabor do wożenia ludzi? Trochę mnie rozśmieszyłeś ale rozumiem, że nie każdy tamte czasy pamięta a części wykopków mogło nie być na świecie.
  • Odpowiedz
ale tymi autobusami to ludzie też se podjeżdżali gdzieś bo co miał kierowca zrobić jak ktos wysiadł szybciej xD


@KaerTrolle: ja tak robiłem, bo jeździł lepszą i szybszą trasą niż miejskie i mnie odbierał ze szkoły i odwoził prawie pod blokiem, bo akurat tam skręcał w ulice ze sklepem xD
  • Odpowiedz
że zdjęcie z 2006,


@deziom: tak w Polsce mniej więcej wyglądało życie w tym roku, ale jak czytam, że gdzieś mieliście darmowe autobusy do marketu i pracowników na wrotkach to jakiś kosmos i sci-fi xD
  • Odpowiedz
@RobertPupica: mi brakuje niedzieli handlowych i sklepów całodobowych.
Dlaczego u nas jest jak w lesie?
W Reykjaviku sklepy są od 9/10 do 21 otwarte ale każdego dnia. Zaś te wielkie jak hagkoup dłużej a nawet są całodobowe. Co prawda chyba tylko 2 w stolicy + netto ale jednak są
  • Odpowiedz
@KaerTrolle: ja kiedyś tak chciałem wrócić ze szkoły bo stawał zwykle koło mnie, ale tym razem się tam nie zatrzymał bo nie było nikogo na przystanku i musiałem cisnąć pół godziny w śnieżycy z żanta czy innego reala xD
  • Odpowiedz
Pamiętam, jak za dzieciaka byłem właśnie w tym żanie ze zdjęcia. Czułem się, jakbym nagle znalazł się w Ameryce. Pasta do zębów Beverly Hills, wielkie zestawy klocków lego, telewizory z odpalonymi Facetami w Czerni, duża piramida ułożona z pepsi, degustacje produktów przy lodówkach. Inny świat.
  • Odpowiedz
@Returned: tez bylem kiedys w Twoim wieku ( ͡° ͜ʖ ͡°) Urodzeni na poczatku 90' beda dobrze pamietac. Ale tak bylo, taki hipermarket to bylo zetkniecie z innym swiatem, reklamy w tv zachecaly do rodzinnych wycieczek do marketu. Sam jezdzilem z rodzicami i dziadkami do wojewodzkiego do takiego marketu jebutnego.
@Gaboleusz ja pamietam ze za gowniarza zastanawialem sie do czego sluzy ten system rur/tub, co
  • Odpowiedz