Wpis z mikrobloga

Siema, jakis czas temu mialem giga problem z glosnymi sasiadami z dolu. Strasznie glosni, imprezy, darcie mordy i ogolnie tupanie. Po kilku miesiacach wyniesli sie, ale mam doslownie PTSD po nich. Slysze kazdy krok sasiada. Nie wiem czy z boku, z gory, ogolnie wiem, ze tupanie nadejdzie i troche sie na nie szykuje. Caly dzien w-------y i spiety we wlasnym mieszkaniu. W mlodosci mieszkalem w domu, ale od prawie 20 lat caly czas mieszkania i nie mialem nigdy takiego problemu. Moze to z wiekiem przyszlo. Wy tez tak cierpicie przez sasiadow w mieszkaniach?
  • 3
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@Zoyav: wiadomo, człowiek zawsze ma wybór
@cl-sf polecam zatyczki do uszu, tylko takie lepsze, nie z rossmana tylko z 3m na przykład. na allegro można kupić 30 par za 50 zł czy coś takiego. na takie nerwowe problemy w sensie "spodziewam się czegoś co w przeszłości się zdarzało mimo że teraz już nie powinno się zdarzać" powinnaci też pomóc medytacja, to już sobie sam w internecie jakieś poradniki znajdziesz
  • Odpowiedz
  • 0
@eaxata no wlasnie od jakiegos miecha - dwoch spie tylko w zatyczkach, bo takie glosne tupanie obudzilo mnie o 6 rano i pozniej juz bylem na tyle spiety, ze nie moglem zasnac, bo zastanawialem sie czy znowu zostane wybudzony, no ale w ciagu dnia jak nie mam czegos co mnie zajmuje (siedzenie na callach w pracy, granie na kompie) i jak cos tupnie to pozniej w--------e przez kilka godzin, spiecie itp...
  • Odpowiedz