Wpis z mikrobloga

Nie opłaca się strzelać do donów. Niech wlecą


@jan_zwyklak: jak się czyta same nagłówki i wyrwane zdania z kontekstu to faktycznie tak to brzmi hehe. Można się rozejść.
  • Odpowiedz
@jan_zwyklak: przeciez dobrze mówi, ale polityczne zacietrzewienie nie pozwala wam spojrzeć prawdzie w oczy.
Już Napoleon mówił, że do wojny potrzeba trzech rzeczy, pieniędzy, pieniędzy i jeszcze raz pieniędzy. Dla tego krytykuje rząd ten i poprzedni, że kupują drogi sprzęt a nie pomyśleli o tanim do niszczeia tanich obiektów. To jest proste jak budowa cepa ale polskie polityczne trolle dostały zadanie wściekle atakować konfe żeby nikt nie pruł się do
  • Odpowiedz
@jan_zwyklak: tyle, że on ma rację. Godzina lotu F16 kosztuje koło 70-80 tys zł, a te drony przy masowej produkcji to zeszli pewnie już poniżej 20-30 tys.

Jeszcze gorzej to wygląda jak zaczniemy się zastanawiać nad sposobem zestrzelenia, bo działko przy takim małym gównie jest dość ryzykowne, trzeba blisko podlecieć, po trafieniu dron sie rozpadnie, a chwyt powietrza F-16 jest jak odkurzacz i silnik jest tylko jeden, jak coś dużego
  • Odpowiedz
@jan_zwyklak: Głupi wpis, bez szerszego kontekstu. Mentzen ma tutaj rację, strącanie drona nawet za 10k euro sprzętem wartym 100 razy tyle jest szalonie nieopłacelne ekonomicznie. Powinniśmy zacząć współpracę z ukrainą i kupować/rozwijać systemy anty-dronowe.
  • Odpowiedz
@umowiony_znak_sygnal: w sumie możnaby zebrać się w Europie i wprowadzić samoloty śmigłowe wyposażone w działka specjalnie do takich zastosowań. Polski Mielec nie powinien mieć większych problemów coś takiego zbudować. Nawet Amerykanie maja taki pojazd w arsenale.

2 miejscowy, ekonomiczny, z nowoczesną elektroniką latający nisko, cicho i z małą sygnaturą cieplną do tego zdolny lądować na każdym polu. Do patrolowania granicy byłby jak znalazł. Do tego można poderwać bez budzenia mieszkańców
jamajskikanion - @umowionyznaksygnal: w sumie możnaby zebrać się w Europie i wprowadz...

źródło: 1000026639

Pobierz
  • Odpowiedz
  • 7
@Tony47: @11mac11 @umowiony_znak_sygnal @dawidoo26890 @IV_RP @patchupdate
W tym kontekście spoko. Ma rację. Jestem pewien, że do czasu ewentualnego konfliktu będziemy mieć miliony dronów, póki co pierwszą linię frontu stanowią Ukraińcy i oni ich potrzebują oraz oni je testują w warunkach bojowych. Sytuacja jest rozwojowa. Oczywiście możemy teraz je kupić, tylko co z tego, skoro nawet gdyby rosja nas zaatakowała za te 5-10 lat jak szacują
  • Odpowiedz
@jan_zwyklak: bo wojna sprowadza się do pieniędzy. Tyle i aż tyle. Mentzen bardzo dobrze zwrócił na to uwagę. Mnie wkurza, że po prostu nic się nie dzieje w tym temacie. Politycy sobie pogadają i potem przejdą do ważniejszych tematów, jak np dłubanie w nosie przez nawrockiego albo pierdnięcie przez Tuska.
Mija już tyle czasu, zapomnieliśmy jakie były nastroje podczas inwazji na ukraine. Już Polacy się nie domagają zbrojenia tak jak
  • Odpowiedz
Dlatego uważam, że w przypadku ewentualnego konfliktu sprowadzanie wszystkiego do pieniędzy, bez wiedzy o tym co się dzieje gleboko za kulisami logistyki wojennej to populistyczne hasełka dla poklasku i robienie z tego polityki


@jan_zwyklak: jak myślisz, ile styropianowych wabików za 5-10 tys zł wyślą ruscy wiedząc, że na każdy wydajemy 4 mln zł, od 2004 kupiliśmy łącznie 270 rakiet, obecnie na pewno mamy ich mniej i nie możemy ich szybko
  • Odpowiedz
@jan_zwyklak: Zgadzam się, nawet dziś ktoś w kanale zero wypowiadał się że w warunkach wojennych ta technologia wojskowa rozwija się z miesiąca na miesiąc. Przecież mamy czym handlować z Ukrainą, mamy co zaoferować za ich know-how. Czasami nie opłaca się wymyślać koła na nowo, czasami warto zakupić technologie z zewnątrz. Trzeba to policzyć i zastanowić się co lepsze dla Polski.
  • Odpowiedz
@jamajskikanion: też coś takiego rozważałem, coś jak przeciwpartyzancki Super Tucano albo uzbrojenie naszych Orlików, ale to nie takie proste, potrzebny radar do namierzania i celowania w nocy, opracowanie, integracja, certyfikacja, na to potrzebny byłby czas, długie lata. Do tego mimo wszystko długi czas reakcji na alarm, dolot do strefy, ryzyko dla pilota. Lepsze byłyby jakieś drony myśliwskie, które można opracować znacznie szybciej, taniej i które mogłyby stacjonować na katapultach na
  • Odpowiedz
  • 1
bo wojna sprowadza się do pieniędzy.


@11mac11: no właśnie nie tylko. Jeden doświadczony jest warty kilku amatorów. Kto jak kto, ale akurat Mentzen powinien to wiedzieć ;)
Poza tym przypominam, że ewentualne koszty obrony liczymy w ramach NATO. Pieniądze wydane w NATO zostają w NATO a nie rozpływają się w powietrzu. Rosja wydaje teraz kupę kasy i co? Podbiła już Ukrainę?
  • Odpowiedz