Wpis z mikrobloga

A ty skąd wiesz że, nie ma nic?


@browarek: Bo nikt nie jest w stanie udowodnić że coś jest.

Równie dobrze mogę sobie wymyślić dowolną rzecz i twierdzić że ona istnieje. A dowód na jej istnienie to fakt że ty nie będziesz mi w stanie udowodnić że ona nie istnieje.
  • Odpowiedz
@PiotrFr:

Zdumiewające jak wiele osób myśli, że po śmierci będą sobie siedzieć w chmurkach czy gdzie tam


Ale to jest twoja projekcja, którą ekstrapolujesz na całą populację. Jeżeli dla Ciebie jest tylko taka alternatywa to znaczy, że ty jesteś ograniczony umysłowo.
  • Odpowiedz
@Ilirian

tak samo jak nikt nie jest w stanie udowodnić że na ma nic.

Na to pytanie nie ma jednoznacznej odpowiedzi. Nie można udowodnić, że coś jest lub nie ma nic.
  • Odpowiedz
@szejas: widziałem już kilkukrotnie z bliska jak stopniowo odmawiają posłuszeństwa umysł lub ciało i nie widzę żadnej zależności pomiędzy tym jak odchodzimy, a wiarą w to co po śmierci.
Osobiście wierzę, że "zobaczę" znowu bliskie mi osoby - wolne od całego ziemskiego cierpienia, przy czym pojęcie czasu przestanie mieć jakiekolwiek znaczenie.
  • Odpowiedz
to jak wyobrażasz swoje nieistnienie?


@DEMONzSZAFY: A co się z Tobą działo w XIX wieku? Po śmierci będzie dokładnie to samo, co było z nami przed naszymi urodzinami. Już raz kiedyś nas nie było ¯\(ツ)/¯
  • Odpowiedz
Każdy z tych wierzących powienien odpękać tydzień wolontariatu w zakładzie pogrzebowym albo w hospicjum. Zrozumieliby na czym polega śmierć, starzenie się i może pozbyliby się naiwnego bambinizmu.


@szejas: Takim jak w Polsce głównie prowadzą zakonnicy i zakonnice czy takim hospicjum który prowadził ks. Kaczkowski?
  • Odpowiedz
@PiotrFr: Oczekuje tekstu "Otwórz Oczy" a potem się popaczy za chmurka i harfą... obiecałem też Świadkom Jechowy że w wolnych chwilach będę nad Nimi Królował jak tak bardzo upierają się zostać po śmierci na ziemi
  • Odpowiedz
@DEMONzSZAFY: zdradze ci cos, kiedys miałem near death exp. czyli zapaść oddechowa czyli porpostu nie umialem wziasc wdechu- i teraz najciekawsze tak jak mowisz zastyga ci ostatnia widziana klatka która troche tak jak w matrixie te cyferki/ glitch zaczyna sie rozpadac w ciemnosc jak bysmy zapadali się tak jak czasem w snie spadamy, a ciebie ogarnia niessamowite zimno. wyswietla ci sie film, doslownie jakis pare scenek z zycia i orientujesz
  • Odpowiedz
  • 3
@Mlody_pelikan:

nic tam nie ma o siedzeniu na chmurkach


Aha, ale nie o to pytałem. To te miliony ludzi gdzie sobie wyobraża to życie? Pewnie mi jeszcze powiesz jak ten wyżej że ta wiara nie ma związku z religią xD
  • Odpowiedz