Wpis z mikrobloga

Treść przeznaczona dla osób powyżej 18 roku życia...
  • 21
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@WerterII: W Niemczech jak masz zakręt i znak 50 to zwalniasz do tych 50 bo inaczej wypadniesz z tego zakrętu. W Polsce jak masz znak 50 to jedziesz 90 nie zdejmując nogi z gazu tylko patrzysz czy za zakrętem nie stoi policja z suszarką.
  • Odpowiedz
@WerterII: k---a typie, przez okres wakacji Mirek wrzucał codziennie info o wypadkach śmiertelnych. Gdzie tam w WIĘKSZOŚCI miałeś niby to co piszesz? To że ktoś pojedzie 100 zamiast 90, nie powoduje z automatu wypadku. Za to jak takiemu komuś wyjedziesz bez patrzenia to wtedy faktycznie może ktoś zginąć.
  • Odpowiedz
sam uczyłem się jazdy w Niemczech, gdzie kultura jazdy wyprzedza naszą o dekady


@WerterII: chyba kpisz albo tam od 30 lat nie byłeś XDD tam nie istnieje pojęcie lusterek, kierunkowskazy też są opcjonalne i to tylko w trakcie kręcenia kółkiem. Jedzie taki kamperem nawet cyk lewy pas, bez patrzenia bez niczego. Wyprzedza? Otóż nie, po prostu mu się prawy pas znudził chyba, bo poza nim nikogo nie było po horyzont.
  • Odpowiedz
@SzubiDubiDu

Dokładnie Mireczku, polskich kierowców prześladują krwiożercze znaki XDDD

To nie ma żadnego związku z oznakowaniem, nawet jeśli czasami Ci się tak wydaje.

Polski kierowca, to w większości bezrozumna agresywna małpa za kółkiem.
  • Odpowiedz
@kurczakos1: Żebyś wiedział jakie orły w gminach ustawiają znaki na lokalnych drogach to wtedy dojdziesz to wniosków, że polski kierowca jest jednak bardziej rozumną małpą niż się wydaje xD

Co ja mówię gminy. Na szczeblu generalnym potrafią sadzić znakami z d--y.

No chyba, że sens dla ciebie ma znak ograniczenie do 50 na 20 metrów przed końcem terenu zabudowanego?
SzubiDubiDu - @kurczakos1: Żebyś wiedział jakie orły w gminach ustawiają znaki na lok...

źródło: Zrzut ekranu 2025-09-08 100314

Pobierz
  • Odpowiedz
@SzubiDubiDu

Nawet jeżeli być może w kilku przypadkach pojawiają się takie kwiatki, nic nie zmieni cech kierowcy, samych w sobie.

Brawura, agresja, bezmyślność, królowie lewego pasa i cała masa crapu, pod którym wstyd się podpisywać.
  • Odpowiedz
@kurczakos1: eee tam, zmienilo się i to dużo. 10 lat temu o wiele częściej widywałem wyprzedzanie na czołówkę, wyprzedzanie na 3go itp. Teraz mamy te stopchamy i dlatego się wydaje, że wciąż u nas jest obłęd a po prostu pokazywane są najgorsze akcje
  • Odpowiedz
@SzubiDubiDu

Nie przeczę, że nie ma racji w tym co piszesz, że się poprawiło, ale kurła z zamkniętymi oczami rozpoznaję zawsze, że przekroczyłem granicę z PL, a jak wjeżdżam do rodzinnej Łodzi to łykam dwie sztuki aviomarinu xD

Żeby nie było, na pewno nie zaliczam się do jakichś kapeluszników, bo sam kiedyś jeździłem jak orangutan, ale naprawdę są różnice.
  • Odpowiedz
@WerterII: @assninja Właśnie chyba w innych Niemczech był... taka kultura jazdy to jest najwyżej w Szwecji.
W Niemczech ruch jest jednak płynniejszy i sensowniejszy niż u nas, mniej napięty, ale żeby ograniczeń prędkości ktoś tam przestrzegał jakoś lepiej niż u nas? Nie zauważyłem.
Za to Szwedzi w-------ą straszliwie. 110 jest, w dobie GPSu każdy już chyba powinien być świadomy że prędkościomierz samochodu zaniża, a geniusz będzie jechał 100 licznikowe
  • Odpowiedz
Wyprzedzić go nie ma jak bo "autostrady" dwujezdniowe


@pietryna123: w niemczech uwielbiam drogi szybkiego ruchu - ze skrzyżowaniami, dwukierunkowe, jednojezdniowe i ograniczeniem do 80 a miejscami 60 XDD
  • Odpowiedz
@WerterII Nic tak nie irytuje kierowców w Polsce jak drugi kierowca jadący zgodnie z przepisami xD

Jak jest 90 i jedziesz 90 to ci co jadą za tobą aż się trzęsą ze złości.

A najgorsze są te małpy w kałdi i be em we xD
  • Odpowiedz
W Polsce jak w lesie k---a, ograniczenie 70 bo roboty drogowe, ograniczenie nie ma nawet kilometra, a wspaniali kierowcy za mną już buldupią bo miałem czelność jechać w tym limicie a nie 110


@WerterII: To jest akurat prawda, jak jedziesz przepisowo albo nawet ciut wolnej nawet w miejscach gdzie wypada tak jechać bo wiadomo warunki pogodowe, zakręty i inne duperele niektórzy będą siedzieć ci na zderzaku mrugać światłami i mało
  • Odpowiedz
k---a typie, przez okres wakacji Mirek wrzucał codziennie info o wypadkach śmiertelnych. Gdzie tam w WIĘKSZOŚCI miałeś niby to co piszesz? To że ktoś pojedzie 100 zamiast 90, nie powoduje z automatu wypadku. Za to jak takiemu komuś wyjedziesz bez patrzenia to wtedy faktycznie może ktoś zginąć.


@CREATE_USER: Ja wrzuciłem info o wypadku na przykład/wpis to mnie banda imbecyli zaszczuła pisząc, że kierowca audi pod wpływem który miał pół promila
  • Odpowiedz
najśmieszniejsze jest jak zamiast cię wyprzedzić (mimo że się da) to siedzą ci na dupie i się gotują


@D00D00: Często relatywnie nawet jak ktoś cię wyprzedzi to później bawi się w szeryfa i cię blokuje xD Ci ludzie nadają się do psychiatrycznego a nie do jazdy na drodze
  • Odpowiedz
@WerterII: Jeździłem po Niemczech sporo i u nas w porównaniu nie jest wcale tak tragicznie jak to opisujesz. Z roku na roku jednak jest trochę lepiej. W Niemczech na pewno jest spokojniej i mniej takich skrajnych sytuacji widziałem, mniej jakichś wariackich wyprzedzeń na trzeciego i z-----------a 120 w zabudowanym, ale z tym trzymaniem się kurczowo ograniczeń też bym nie szalał, tam ludzie często też dodają sobie sobie te 10-20km/h i
  • Odpowiedz
  • 0
@ppiasq: zgadzam się mirku, ale naprawdę na palcach jednej ręki w ciągu 6 lat jestem w stanie policzyć siedzenie na zderzaku, miganie (nie licząc autostrad jak serio ktoś z--------a), zazwyczaj jak ktoś jeździ na 100 115 to wyprzedzi i nie będzie robił problemów, ponadto chodzi mi o to, że Niemcy co do samego ogółu na drodze jeżdżą spokojniej i polacy
  • Odpowiedz
  • 0
@CREATE_USER: ziomek, nie zrozumiałeś o co mi chodzi, Niemcy też przekraczają prędkość, ale nikt się nie spruje że jeździsz przepisowo, wyprzedzi cię albo grzecznie czeka na okazje do wyprzedzenia, wypadki też rozumiem co masz na myśli, ale jeśli kierowcy dookoła pchają cię żebyś jeździł szybciej, to chyba logiczne że zwiększy to szanse na wypadki
  • Odpowiedz
  • 0
@SzubiDubiDu: tu się zgadzam, często znaki ograniczeń w Polsce są robione po złości (w Niemczech też ale limity są wyższe to mniej przeszkadza), ale nie musi to tłumaczyć tego że ktoś trzymający przepisy ma być j----y przez innych narwanych kierowców
  • Odpowiedz