Blok pod adresem Lenina 5 w Prypeci był zupełnie nieciekawy. Pusty i w bardzo złym stanie, ale honorem eksploratora jest wejść na dach. Wystarczyło wychylić się z małych drzwiczek wyjściowych, żeby zamocowany przy biodrze dozymetr zaalarmował o podwyższonym poziomie promieniowania.
Choć teren wokół bloku był stosunkowo czysty (około 0,5 μSv/h), to na jego dachu wartości skoczyły do 3 μSv/h. Fakt, dachy często są bardziej radioaktywne przez zbierającą się tam wodę, ale nie aż tak. No i zwykle poziom radiacji podwyższony jest tylko w pojedynczych miejscach, a nie na całej powierzchni. W tym przypadku punktowo dało się zarejestrować nawet 23 μSv/h. Skąd więc ta różnica?
Po ewakuacji mieszkańców Prypeci prowadzono zakrojoną na szeroką skalę dekontaminację miasta. Zdzierano wierzchnią warstwę gleby i nawożono nową, czyszczono elewację budynków oraz wymieniano pokrycie dachowe. Ta ostatnia operacja polegała na ściągnięciu starej papy i nałożeniu nowej. Tymczasem na dachu bloku przy ulicy Lenina 5 leży mnóstwo rulonów "nowej" i nieradioaktywnej papy, a także wiadra po smole oraz szufla.
Wygląda więc na to, że likwidatorzy po prostu zapomnieli o tym dachu. Zaniesiono tam nową papę wraz z narzędziami i tyle. Oryginalna została na swoim miejscu i "grzeje" do dziś. Oficjalnie dalszych prac dekontaminacyjnych w Prypeci zaniechano w 1987 roku.
@fornson23 Tu trochę serial HBO namieszał bo Strefa po jego emisji dosłownie pękała od turystów. Rekordowo to tam nawet 3k turystów dziennie przebywało. Dla mnie, osoby, która preferuje cichą eksplorację to była udręka gdy na każdym kroku spotykało się jakąś grupę turystów.
@recznik_z_ikei @retronom Czarnobyl jest terenem przygranicznym z Białorusią, która na Ukrainie uważana jest za państwo wrogie za to, że udostępnili swoje terytorium wojskom rosyjskim do ataku w
Choć teren wokół bloku był stosunkowo czysty (około 0,5 μSv/h), to na jego dachu wartości skoczyły do 3 μSv/h. Fakt, dachy często są bardziej radioaktywne przez zbierającą się tam wodę, ale nie aż tak. No i zwykle poziom radiacji podwyższony jest tylko w pojedynczych miejscach, a nie na całej powierzchni. W tym przypadku punktowo dało się zarejestrować nawet 23 μSv/h. Skąd więc ta różnica?
Po ewakuacji mieszkańców Prypeci prowadzono zakrojoną na szeroką skalę dekontaminację miasta. Zdzierano wierzchnią warstwę gleby i nawożono nową, czyszczono elewację budynków oraz wymieniano pokrycie dachowe. Ta ostatnia operacja polegała na ściągnięciu starej papy i nałożeniu nowej. Tymczasem na dachu bloku przy ulicy Lenina 5 leży mnóstwo rulonów "nowej" i nieradioaktywnej papy, a także wiadra po smole oraz szufla.
Wygląda więc na to, że likwidatorzy po prostu zapomnieli o tym dachu. Zaniesiono tam nową papę wraz z narzędziami i tyle. Oryginalna została na swoim miejscu i "grzeje" do dziś. Oficjalnie dalszych prac dekontaminacyjnych w Prypeci zaniechano w 1987 roku.
#napromieniowani #czarnobyl #ukraina #prypec #ciekawostki #gruparatowaniapoziomu
źródło: 542757081_1194290856064739_8907731207545224398_n
Pobierz@recznik_z_ikei @retronom
Czarnobyl jest terenem przygranicznym z Białorusią, która na Ukrainie uważana jest za państwo wrogie za to, że udostępnili swoje terytorium wojskom rosyjskim do ataku w