Wpis z mikrobloga

#perfumy #recenzja #frufrecki

Kolejny YSL i tym razem L’Homme EDP. W otwarciu czuć gorzką pomarańczę i trochę bergamotki wraz z lawendą i drzewnymi nutami. Jest dąb, a także alkoholowa nuta koniaku oraz sporo słodyczy. Dalej nuty głowy zanikają, zostaje głównie drzewna baza i koniak oraz trochę syntetycznej słodyczy.

Zapach mocno odbiega od wersji EDT, która jest świeża i posiada sporo imbiru. L’Homme EDP jest zdecydowanie cięższy i bardziej wieczorowy. Normalnie wolę tego typu perfumy, ale w tym przypadku poza otwarciem nie dzieje się nic ciekawego, a nawet ono nie wyróżnia się w szczególny sposób. Parametry przeciętne, a jak na rodzaj zapachu wręcz słabe. Pozycja wieczorowa, na zimniejszy sezon, dla mężczyzn.

Podsumowując L’Homme EDP to przeciętna, niewyróżniająca się kompozycja. Zwykły przysłodzony drzewny zapach z alkoholową nutą. Bezpieczny dla otoczenia i raczej łatwy do noszenia, ale posiadający dużo alternatyw. Osoby lubiące alkoholowe akcenty w perfumach, mogą sprawdzić. Ocena końcowa 5/10

Zapach 5/10
Projekcja 4.5/10
Żywotność 5/10
Jakość/Cena 5/10

pozostałe recki
Frufruf - #perfumy #recenzja #frufrecki

Kolejny YSL i tym razem L’Homme EDP. W otwar...

źródło: LhommeEDP

Pobierz
  • 8
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@Frufruf: dla mnie otwarcie świetne i najlepsze z całej linii, potem faktycznie robi się na tyle podobnie do zwykłego L'Homme, że można przy nim zostać bez wielkiej straty
  • Odpowiedz