Wpis z mikrobloga

@Megasuper: a dla mnie bez sensu ta cała nagonka. Samolot wojskowy to nie autobus który ma przewieź z punktu a do b.
Został stworzony do tego by walczyć i ginąć. A nie " panie to kosztuje 100 milionów to nie dotykać bo się zepsuje". Bez jaj.
  • Odpowiedz
Nikt mu nie kazał kręcić bączków 5 metrów nad ziemią


@Megasuper: A może mu własnie kazano, a że chłop te wylatane godziny spędził na manewrach wojskowych a nie typo prezentacyjnych, to się rozbił. I co teraz?
  • Odpowiedz
  • 1
@MrLambert do dnia katastrofy SZ RP miały na wyposażeniu 36 jednomiejscowych I 12 dwumiejscowych F-16.

Nie do końca wiadomo czy wszystkie są w gotowości do użycia. Pamiętam doniesienia medialne, z defence24 czy konflikty.pl, które mówiły o potencjalnej kanibalizacji Jastrzębi, że względu na brak części.
  • Odpowiedz
nie fikołków na dożynkach


@MrLambert: problem w tym że jakby nie te "fikołki na dożynkach" to być może nie miałby kto na nich latać, ale to jest wyższa sfera zen, nieosiągalna dla wykopków
trzeba by zrobić ankietę ilu obecnych pilotów lata bo za młodu napatrzyła się na "fikołki" i zachciała robić to samo, a ilu podnieciła myśl o nudnym locie kilka godzin żeby wcisnąć przycisk i wracać znowu kilka godzin
  • Odpowiedz
@Megasuper: @bbul44 @MrLambert chyba warto, żeby piloci ćwiczyli nawet niebezpieczne manewry a nie że wsiadają do maszyny i są zestrzeliwani przy pierwszej bitwie bo w sumie niczego zaawansowanego nie ćwiczyli?

Skomplikowane manewry są skomplikowane i mogą prowadzić do wypadków. Kropka.
  • Odpowiedz
Skomplikowane manewry są skomplikowane i mogą prowadzić do wypadków. Kropka.


@Returned: Jak się lata 10 m nad ziemią to tak. Powiedz mi jaką bitwę powietrzną ktoś będzie toczył na takiej wysokości?
  • Odpowiedz