Wpis z mikrobloga

Zabawna jest ta narracja, że pokazy typu AirShow promują wojsko polskie.

No chyba nie. Zamiast robić takie fikołki ze sprzętem i specjalistami zadbajmy może o podstawy w tej "promocji".

Póki co wygląda to jak promowanie piłki nożnej wśród dzieci ściągnięciem na pokaz Cristiano Ronaldo. A po pokazie gdy światła gasną okazuje się że nie ma boisk, bramek, butów ani piłek.

  • 17
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@Grzesiok: Takie manewry to nie są tylko popisy dla gawiedzi a elementy normalnego szkolenia, oni to muszą umieć i tak a nawet i pewnie jeszcze trudniejsze rzeczy dla ewentualnej walki w powietrzu a czy robią to tylko dla dowódcy czy dla kilkudziesięciu tysięcy widzów to powinno mieć najmniejsze znaczenie.
  • Odpowiedz
@Grzesiok: nie trzeba promować wojska, mają full chętnych. Wystarczyło dać 6k netto i nie można się właściwie dostać xD ktoś kto pisze o jakiejś promocji jest odrealniony.
  • Odpowiedz
@Grzesiok: Nie zrozumiałeś mojej odpowiedzi - manewry które wykonywał to zapewne normalna część lotu treningowego, a nie specjalne szykowane tylko na airshow akrobacje, o tak to ujmę. Nie robił zapewne nic innego czego nie ma w programie szkolenia na tych maszynach, jaśniej trochę?
  • Odpowiedz
@picasssss1: @Grzesiok dobra widze teraz ze nie zrozumieliscie.
Nie chodzi o promowanie wojska by sie ludzie zapisywali, tu akurat do lotnictwa nigdy nie brakowalo chetnych.

Pokazy sa dla cywili by akceptowali wysokie wydatki na wojsko, takze na lotnictwo ktore jest niesamowicie kosztowne.

Bo w misjach bojowych nie uczestnicza nasze mysliwce. Nawet w Jemenie nas nie bylo do tej pory itd.
  • Odpowiedz
Pokazy sa dla cywili by akceptowali wysokie wydatki na wojsko, takze na lotnictwo ktore jest niesamowicie kosztowne.


@Aster1981: wystarczy się przelecieć na paradzie 15 sierpnia albo zorganizować dni otwarte w jednostce. Takie to trudne i skomplikowane.
  • Odpowiedz
@picasssss1: nie, nie wystarczy.
Same "przeloty" na niskiej wysokosci tez sa, ale nie robia za duzego wrazenia.

Kluczoy punkt pokazow to zawsze akrobacje na niskim pulapie. Czyli ryzykowne, bo praktycznie nie ma marginesu bezpieczenstwa.
  • Odpowiedz
wystarczy się przelecieć na paradzie 15 sierpnia albo zorganizować dni otwarte w jednostce.


@picasssss1: Nikogo to prawie nie jara. Defilada jest nudna, a dni otwarte w jednostce bez latania to strata czasu, dla widzów jak i organizatora, bo od tak od ręki nie zrobi się imprezy z wejściem na teren jednostki. Każdy na pokazach zawsze czeka na wojskowe maszyny, dopalacz, flary i całą resztę otoczki.
  • Odpowiedz
@picasssss1: oczywiscie ze maja sens. Pisze o pokazach z akrobacjami.

Sens to przekonywanie spoleczenstwa by akceptowalo ogromne wydatki na lotnictwo, bo mysliwce w zakupie i utrzym,aniu kosztuja fortune.

To jeden z glownych celi pokazow. Defilad rowniez, ale same defil;ady sa malo emocjonujace.
  • Odpowiedz