w sumie to chętnie mógłbym być fentanylowym zombie na ulicach san francisco skoro i tak wegetuje tak czy siak to wolałbym mieć coś żeby nie czuć i nie myśleć a i nawet nie byłbym sam bo wokół by byli inni bezdomni więc nawet byłbym częścią jakiejś wspólnoty i może nie czuł tak samotnie
@milosc_smierc_i_roboty_drogowe: ostatnio widziałem filmik jak jakaś baba była chyba w trakcie rozkładu, bo nie miała kawałka czaszki wyżej czoła i wstrzykiwała sobie fentanyl bezpośrednio do mózgu, bardzo się przeraziła gdy zauważyła, że ktoś ją nagrywa
Wpis z mikrobloga
Skopiuj link
Skopiuj link