Wpis z mikrobloga

W jednym z droższych miast w europie, czyli Edynburg, gdzie średnia godzinówka to 20 funtów, czyli jakieś 100zł/h
Smażony dorsz w restauracji kosztuje 13 funtów xD czyli jakieś 60zł~

A w Polsce w Kołobrzegu czy innym nadmorskim mieście płacimy 70zł, ale wiadomo, że prestiż polskiego morza jest zdecydowanie większy.

Naprawdę rzygać się chcę mieszkając w tym kraju xD

#gastronomia #gastro #januszebiznesu
  • 29
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@bonus Ryszard z Grażyną zapieprzają cały rok i odkładają żeby przez te 2 tygodnie nad polskim morzem poczuć się jak młody bóg. Zje Polak jakby nawet 120zl kosztowała.
  • Odpowiedz
  • 1
@pasta_alla_carbonara: a nad morzem to nie ma fish & chips? XD nieważne czy jesz w najtańszej smażalni czy restauyracji, dostajesz rybe smażoną w cieście (pieczona jest jeszcze droższa) i frytki i suruwkę za 70zł.

W Edynburgu jadłem w pubie, bo raczej w restauracji nie robią takich rzeczy, ale smakowały zajebiście, i koszt włąśnie taki.
  • Odpowiedz
a nad morzem to nie ma fish & chips? XD nieważne czy jesz w najtańszej smażalni czy restauyracji, dostajesz rybe smażoną w cieście (pieczona jest jeszcze droższa) i frytki i suruwkę za 70zł


@bonus: no nie do końca. Ja ostatnio jadłem w żarciu na wagę, jakąś rybę, frytki i surówkę za 35 zł. Więc jak chce się tanio to i nad polkim morzem można tanio. Ale po co się aż
  • Odpowiedz
Jak ktoś lubi płacić krocie za próchno, które koło dorsza nawet nie pływało, tylko odgrzane w oleju po frytach to co mu zrobić ? Przecież to mrożonka z pobliskiego marketu. Aczkolwiek Polacy są bogatymi ludźmi, stać nas to czemu nie ? ( ͡° ͜ʖ ͡°).
Czarniaków i dorszy złowiłem po pare szt. w Norwegii, jak byłem w 2018, a ziomek je tylko później przyrządzał.
Nad Bałtykiem też mialem
  • Odpowiedz